Trwa ładowanie...
Przejdź na
Szumeralda
|

Influencerka zapłaciła w Warszawie 360 zł za kurs "taksówką" i nie mogła sama wyjść z samochodu. "Naprawdę się bałam"

77
Podziel się:

Klaudia Fekner w czwartek podzieliła się na Instagramie tym, jak została oszukana przez "taksówkarza" pod Dworcem Centralnym w Warszawie. Influencerka twierdzi, że musiała zapłacić za kurs 360 złotych.

Influencerka zapłaciła w Warszawie 360 zł za kurs "taksówką" i nie mogła sama wyjść z samochodu. "Naprawdę się bałam"
Influencerka zapłaciła w Warszawie 360 zł za kurs "taksówką" i n (Instagram)

Klaudia Fekner jest influencerką związaną z tematyką beauty. Z obserwującymi dzieli się między innymi poleceniami kosmetyków czy pomysłami na makijaże. W czwartek na jej profilu na Instagramie pojawił się filmik odbiegający od jej kontentu. Kobieta postanowiła się podzielić nieprzyjemną sytuacją z "taksówkarzem", która ją ostatnio spotkała. Jak sama mówi, nagrywa to "ku przestrodze".

360 złotych i zamknięte drzwi "taksówki"

Klaudia Fekner opowiedziała, jak potrzebowała szybko dostać się z Dworca Centralnego na warszawski Mokotów. Na taksówkę zamawianą przez aplikację musiałaby czekać 15 minut, więc postanowiła skorzystać z usług kierowców czekających na pasażerów na parkingu.

Podszedł do mnie pan i zapytał, czy nie potrzebuję taksówki. Pierwsze co zrobiłam, to zapytałam, ile zapłacę za transport na Mokotów. Pan powiedział, że według taryfy [...] troszkę więcej niż na aplikacji - wyznała.

Po kursie okazało się, że za podróż musi zapłacić 360 złotych. Jak mówi, cennik znajdował się w takim miejscu, że będąc w środku, nie mogła go widzieć.

To jednak nie koniec. Influencerka wsiadając do samochodu, nie mogła sama zamknąć drzwi, a po zakończonym przejeździe kierowca musiał je za nią otworzyć, bo były przesuwne. Młoda kobieta czuła się zagrożona.

Wyobraźcie sobie sytuację, że jesteście dziewczyną w obcym mieście, z rosłym panem. I nie możecie same wyjść z taksówki, bo on musi wam otworzyć, a nie chce was wypuścić, dopóki mu nie zapłacicie - opowiadała dalej.

Po wystawieniu paragonu okazało się, że mimo oznaczenia pojazdu jako taksówka, kierowca świadczy usługi jako "przewóz osób".

Influencerka zdecydowała, że nie zostawi tak sprawy. Zgłosiła zajście na policję, ale usłyszała, że podobnych sytuacji jest tak dużo, że sprawa zostanie umorzona.

Po fakcie influencerka znalazła opinie o oszuście i okazało się, że jego działalność trwa od 2019 roku.

Byliście kiedyś w takiej sytuacji?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(77)
🔝⭐
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Paula G.
12 godz. temu
Nigdy nie wsiada się do stojących taksówek pod dworcem. W moim mieście też stoją dziadki kursik od 100 zł za kilometr . Stoją tak cały dzień bo zawsze się jeden naiwniak chociaż trafi.
fkeoew
12 godz. temu
a pozniej jest hejt na uber/bolt itd. a w aplikacji zaplacila by 30zł...
Jess
10 godz. temu
Mnie tez tak kiedyś koleś załatwił. Byłam biedną studentką, której się śpieszyło. Nie mialam po tym incydencie na jedzenie!
Normalny
11 godz. temu
wczesniej nikt o niej nie słyszał ale zainwestowała 360PLN i przez chwile jest na topie
Dariusz K.
7 godz. temu
Wracając z kontraktu w latach 90-tych zapłaciłem za taksówkę z lotniska Okęcie na Dworzec Centralny 600 zł a za bilet na pociąg z Warszawy do mojego miasta koło słynnego obecnie Rędzikowa - 150 zł. Wtedy oficjalnie i legalnie działała mafia taksówkarska.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
🧐
12 godz. temu
jak to zostanie umorzone??? skoro ludzie codziennie są oszukiwani przez tego typa? jedna prowokacja i załatwione. zabrać koncesję czy co tam się zabiera?
Karmica
12 godz. temu
Też kiedyś się tak dałam naciągnąć , jechałam do ojca do szpitala, który leczył się w Warszawie, nie pojechałam swoim autem, bo byłam cała w nerwach po operacji ojca , wybrałam pociąg . Chciałam jak najszybciej dostać się do szpitala , za kurs zapłaciłam uwaga…….. 600 zł , to było 6 lat temu. Uważajcie, byłam na policji, sprawa umorzona, bo gnoje mają firmę zarejestrowaną, dostajesz normalnie paragon. Ale życzę ch….jom , żeby ta krzywda ludzka im bokiem wyszła .
Lilu
11 godz. temu
Upublicznić jego dane i ostrzec ludzi. Pełno takich "przedsiębiorczych" kutagonów w tym kraju
Lilili
11 godz. temu
Taka sama sytuacja spotkała moja znajomą Hiszpankę, która przyjechała do nas na ślub. Wracała na lotnisko i za przejazd z Centralnego na Okęcie facet chciał 400 ziko, nie mówił po angielsku wcale tylko krzyczał na nią i nie chciał wydać walizki z bagażnika. Nie muszę mówić, że na razie nas nie chce już odwiedzić :(
Vyvuhu
12 godz. temu
O co chodzi z tym paragonem? Przewoz osob?
NAJNOWSZE KOMENTARZE (77)
Zbigniew H.
18 min. temu
Że co ? Takich spraw jest tak dużo że zostanie umozona ???????? To ma byc policja ??? Nieudolnosc watszawskiej policji jest porażająca
Hshsv
36 min. temu
Na biedną nie trafilo
Juliaturczyni...
52 min. temu
Ludzie wiele razy ostrzegają, ale jak widać ciężko posłuchać-, NIE KORZYSTA SIĘ Z TAKSÓWEK, KTÓRE SĄ POD DWORCAMI! Kiedyś też w Warszawie zapytałam się jednego taksówkarza ile będzie kosztował kurs około 3-4 km ;) powiedział, że 50 zł, a botem wyszło mi niecałe 20, widać różnicę ;)
Nie musisz
1 godz. temu
Wolność rynku jest popyt jest podaż.
Łukasz M.
3 godz. temu
i ten mikrofonik w paluszkach
Ania
3 godz. temu
A ja bym, niezaplacila, powiedziala, ze nie mam 360 zle, niech dzwoni na policje
Antoni
5 godz. temu
A Ja w 1994 roku zapłaciłem za kurs z dworca PKP do domu (ok. 5 km), 3 000 000 złotych! Jeszcze się cieszyłem, że mi obniżył o 150 000.
Telewidz
5 godz. temu
według mnie zarobiła, wydała 360zł ale zgarnęła milion wyświetleń na tiktoku
Gosc
5 godz. temu
Polska to chory kraj,czy jeszcze takie sytuacje kogoś dziwią?
Pytać
6 godz. temu
Pytać się PRZED wejściem ile wyniesie kurs, s jak coś jest nie tak to nawet nie wsiadajcie. Kiedyś w Gdyni dziad też chciał mnie naciągnąć. Wiedziałam, ile powinno być na danej trasie, i tylko tyle zapłaciłam. Coś pomarudził i odjechał. Zadzwoniłam jeszcze z reklamacją do jego firmy, i następny kurs miałam darmowy. Niestety ten kierowca nadal tam pracował, szef mi tłumaczył, że to beton że starymi przyzwyczajeniami.
Oszukana
6 godz. temu
Ja zapłaciłam kiedyś 540zl. I to było w 2018. Kurs z dworca na lotnisko. Pociąg miał opóźnienie i bałam się, że nie zdążę na samolot. Ku*afon to wykorzystał. Jak nie chciałam zapłacić zatrzasnął zamki. Ze strachu zapłaciłam. W 2018r -540 zł to było jak nie mieć na jedzenie do końca miesiąca. Mam nadzieję, że ktoś zrobił z tym porządek.
uśmiechnięty
6 godz. temu
kolejna wielka gwiazda tiktoka...
🤧🤧🤧
6 godz. temu
Ja w ogóle nie rozumiem, dlaczego ratusz pozwala na ten cyrk pod dworcem centralnym i to w biały dzień. Dookoła dworca - ani jednej normalnej taxy(czasami tylko od strony złotych), tylko dziwne typy oferujący podwózkę i jakieś lewasy z nalepką taxi. Np przez ostatni remont węzła centralnego i te zawirowania z koleją, ze sporym opóźnieniem dotarlałem do wawy centralnej - jak na złość na szybko ni busa, ni pociągu na chopina - no to latam dookoła dworca z walizami i stoją niby auta z logo taxi i typy bez oznakowania - podchodzę do każdego - i oni, że jak na chopina to 1000zł, któryś tam, że zrobi mi promo - 750zł😂😂😂. I wróciłem na przystanek i czekałem na 175, bo taniej by mnie wyszła dopłata do ew zmiany godziny wylotu, gdybym się spóźnił na odprawę, niż zapłacenie 750-1000zł za taxi. I tu tak przy okazji - jak gdzieś lecicie, polecam wykupić ubezpieczenie obejmujące przypadkowe perypetie od samego wyjścia z domu do lotniska - w sam raz w przypadku spóźnienia na samolot. Dla mnie to po prostu nie pojęte, żeby takie rzeczy działy się w naszym kraju, w samym centrum stolicy... a trzaskowski walczy w tym czasie z krzyżami w warszawskich magistratach i uczy poprawności politycznej pracowników, bo to problem nr 1..
Sebol
6 godz. temu
No kuźwa,aż mnie sparaliżowało jak to przeczytałem. Toż to dramat na pierwszą stronę gazet. Kim jest ten klon?
...
Następna strona