Joanna Moro oraz jej mąż Mirosław Szpilewski są rodzicami trójki dzieci: 10-letniego Mikołaja, 7-letniego Jeremiego i półtorarocznej Ewy. Para (aż nazbyt chętnie) dzieli się szczegółami życia osobistego na Instagramie. Moro w kontrze do perfekcyjnych "instamatek" prezentuje naturalistyczny kontent, który bardziej wrażliwych widzów może przyprawić o mdłości.
Zobacz też: "Zwyczajna" Joanna Moro chwali się... BAŁAGANEM W KUCHNI. Fani kąśliwie: "Czekam na zdjęcie BRUDNEGO KIBLA"
Influencerka dywaguje o odchodach swoich dzieci, zmienianiu pieluch, kaszkach rozbabranych po podłodze i innych "mamuśkowych" tematach. Moro pokazuje też, jak wygląda jej mieszkanie po tym, jak musi oporządzić trójkę dzieci. Fani (?) aktorki mogli ostatnio podziwiać zlew pełen brudnych garnków i umorusaną kuchnię, po której walały się resztki jedzenia.
Aktorka chciała pokazać dystans i udowodnić, że nie jest "perfekcyjna". No cóż, udało jej się. Jednak czy fakt, że ma nieposprzątane mieszkanie, naprawdę czyni z niej bohaterkę?
Zobaczcie, jakie fotki zamieszcza instamatka Joanna Moro. Urocze?