Sylwia Przybysz od lat tworzy związek z jednym z najbardziej rozpoznawalnych youtuberów Janem Dąbrowskim. Para doczekała się dwóch córek, Poli i Neli, a ostatnio stanęła także na ślubnym kobiercu.
Niespełna dwa tygodnie temu Sylwia Przybysz i Jaś Dąbrowski powiedzieli sobie "tak" i po długich przygotowaniach nareszcie oficjalnie zostali małżeństwem. Jak przystało na pełnoetatowych influencerów, całość ceremonii oraz równie hucznych poprawin zrelacjonowali w swoich mediach społecznościowych.
Przypomnijmy: Poprawiny Jana Dąbrowskiego i Sylwii Przybysz: panna młoda w haftowanej kreacji, grill i tańce przy muzyce na żywo (ZDJĘCIA)
Niedługo po dwudniowej celebracji para wybrała się w podróż poślubną, o czym również nie zapomnieli poinformować swoich fanów. Influencerzy wybrali się do malowniczej Grecji, aby właśnie tam świętować nowy rozdział w ich wspólnym życiu. Zarówno w social mediach Jasia, jak i Sylwii mogliśmy zobaczyć masę zdjęć z ich greckich wakacji. Nie brakowało romantycznych ujęć czy sesji nad basenem.
Ukochana Jasia opublikowała także krótki filmik na TikToku, na którym widać, jak para obejmuje się i całuje. Pod nagraniem zaroiło się od spekulacji, iż spodziewają się trzeciego dziecka. Dość prędko na wymysły internautów zareagowała Sylwia, w wymowny sposób odpowiadając im na InstaStories.
23-latka napisała, iż po dwóch ciążach ma prawo nie mieć idealnej figury, a takie komentarze są dla niej krzywdzące.
Urodziłam dwójkę dzieci i mam prawo mieć większy brzuszek. Po ciąży nie zawsze wszystko magicznie znika. Nie wyobrażam sobie napisać takiego komentarza do kogokolwiek i doszukiwać się ciąży, której nie ma. Na ślubnych filmikach było widać? - czytamy.
Sylwia dodała, że już w trakcie pierwszej ciąży jej ciało uległo dużej zmianie i nie ukrywa, że nie udało jej się wrócić do formy sprzed porodu. Zaapelowała też do fanów, aby nie snuli przez to domysłów dotyczących kolejnego dziecka.
Powiem więcej, uważam że dodatkowe kilogramy widać tak mniej więcej od trzech lat, od momentu kiedy zaszłam w pierwszą ciążę, bo są one ze mną od tego momentu, ale serio nie musicie mi ich wytykać, nazywając je kolejną ciążą, to turbo niemiłe. Dałam łapkę w dół - kontynuowała.
Zdementowała także plotki o tym, że filmik na TikToku pokazuje moment, gdy mówi mężowi o kolejnej ciąży.
Najbardziej rozbawiła mnie sugestia, że mój ostatni TikTok to nagrany moment, w którym ogłaszam Jaśkowi, że spodziewamy się trzeciego dziecka - podsumowała.