Trzeba przyznać, że bycie Kylie Jenner niesie za sobą zarówno wiele zalet, jak i wad. Być może celebrytkę stać na zaspokojenie wszelkich, nawet tych najbardziej wydumanych fanaberii (co 22-latka robi zresztą na porządku dziennym), jednak wysoki status społeczny i sam fakt, że Amerykanka należy do najsłynniejszej rodziny na świecie, sprawiają, że Kardashianka jest dla całego świata stałym obiektem hejtu.
Jako że Kylie jest członkiem jednej z najsłynniejszych rodzin na świecie, gwiazdka może liczyć na wiele przywilejów, które normalnie by jej raczej nie przysługiwały. Mimo że - w przeciwieństwie do swojej siostry Kendall - mama Stormi nie ma szczególnych predyspozycji do bycia topmodelką, Jennerka już kilkukrotnie była bohaterką okładek Vogue'a.
Na fali popularności młodociana bogaczka właśnie pojawiła się na wrześniowej okładce "Vogue Hong Kong". Zadowolona celebrytka pochwaliła się, że jest częścią numeru "Act Now" ("Działaj teraz"), publikując w sobotę na Instagramie efekty seksownej sesji. Wielu użytkowników nie zgodziło się, jakoby celebrytka miała być aktywistką w jakimkolwiek tego słowa znaczeniu, zarzucając magazynowi skrajną ignorancję.
Oficjalna strona Vogue Hong Kong spróbowała wyjaśnić, dlaczego Jenner pojawiła się na ich okładce, tłumacząc, że celebrytka "pasuje do motywu Działaj teraz".
W wieku zaledwie 22 lat jej marka kosmetyczna #KylieCosmetics odniosła daleko idący sukces, a także działa charytatywnie, w tym finansuje operacje dla dzieci z rozszczepionymi ustami i podniebieniem poprzez Smile Train - czytamy.
Jak można było się spodziewać, wielu internautów nie zgodziło się z przekazem redakcji. W komentarzach pojawiły się głosy, iż młodzi obywatele w Hongkongu walczą teraz o demokrację dzień w dzień, a Kylie Jenner otrzymała wszystko, co ma dzięki swojemu pochodzeniu. Oprócz tego założycielce marki Kylie Cosmetics zarzucono, że 22-latka stara się unikać tematów kontrowersyjnych, nazywając ją "głuchoniemą".
Zdajecie sobie sprawę, że prawdziwi ludzie "DZIAŁAJĄCY TERAZ" protestują w Hongkongu i na całym świecie, a Wy wybieracie Kylie Jenner, aby to reprezentowała? - brzmiał jeden z komentarzy.
Przesada?