Rajski sen słynnego Wojtka z Zanzibaru skończył się w lutym tego roku, gdy nagle zawiesił działalność na egzotycznej wyspie. Problemy ambitnego hotelarza nawarstwiały się już od miesięcy, aż w końcu na jaw wyszła prawda o jego kłopotach z prawem i wyroku za oszustwo. W rezultacie z bajkowych wakacji zrezygnować musiało nie tylko spore grono polskich celebrytów, chętnie odwiedzających zanzibarskiego "kolegę", ale również wielu zwyczajnych urlopowiczów, którzy planowali odwiedzić ośrodek rodaka za półdarmo.
Z usług manipulatora korzystały gwiazdy takie jak między innymi Małgorzata Socha, Natalia Kukulska czy Anna Dereszowska, fundując mężczyźnie reklamę w mediach społecznościowych. To przecież dzięki takiemu promowaniu pozytywnego wizerunku Wojtkowi udało się zaskarbić zaufanie "zwykłych" turystów, którzy tłumnie rezerwowali wakacje w jego obiektach. Niestety, ufni wczasowicze spotkali się z ogromnym rozczarowaniem ze strony oszusta; co więcej, Wojtek wyparował, unikając kontaktu z klientami, o czym ci opowiedzieli w materiale przygotowanym przez "Uwagę".
Zaproszeni do wypowiedzenia się w reportażu turyści z żalem opowiadali o swoich nieprzyjemnych doświadczeniach, zarówno na wyspie, gdzie miały panować "skandaliczne warunki sanitarne", jak i w Polsce, gdzie szykowali się do wylotu, a wyjazd został w ostatniej chwili odwołany. Internauci mają już zgoła inne zdanie na temat zanzibarskiego przekrętu, drwiąc z klientów Wojtka i wytykając im naiwność:
Jednych robią na wnuczka, innych na Zanzibar; Za dużo kasy macie i rozum odbiera; Naiwność ludzi nie zna granic; Wystarczyło logicznie pomyśleć ale głupota i pazerność ludzka nie zna granic; Głupich nie sieją, sami się rodzą; Nie żal mi ich wcale - czytamy.
Wśród negatywnych komentarzy znalazły się nieliczne uwagi niego bardziej empatycznych użytkowników, którzy współczuli oszukanym turystom:
Jesteście wstrętni. Nabijacie się z ofiar zamiast piętnować bandytę - pisała jedna z internautek.
Podkreślmy, że turyści rezerwowali wakacje u Wojtka bez sprawdzenia, czy jego "biuro" jest objęte gwarancjami skarbu państwa. Tak nie było, a fakt, że w jego ośrodkach obowiązywała jego autorska kryptowaluta (!) utrudnia wywalczanie odszkodowań.
Dziwicie się takim komentarzom? No i czy widzieliście, by któryś z celebrytów przeprosił za nachalne reklamowanie "raju" Wojtka?
Przypomnijmy: Natalia Kukulska tłumaczy się z pobytu u "Wojtka na Zanzibarze": "Nawet nie znam PRZESZŁOŚCI księdza, któremu się spowiadam"