Program "Ninja Warrior Polska" jest emitowany od 2019 roku i doczekał się 7 sezonów. Z prawie 200 zawodników, którzy wzięli udział w eliminacjach, tylko 24 powalczyło o tytuł pierwszego polskiego wojownika Ninja i 150 tysięcy złotych.
W miniony wtorek odbył się finał "Ninja Warrior Polska", który już przeszedł do historii. O główną wygraną walczył Jan Tatarowicz, który bez problemu poradził sobie z torami przeszkód. Jako drugi w historii programu dotarł do Góry Midoriyama, i gdy wspinał się po linie z niebywałą prędkością, całe studio zamarło, trzymając za niego kciuki. Niestety mimo starań, nie udało mu się wygrać. Jego największym przeciwnikiem okazało się nie zmęczenie, a... czas. Mimo dotarcia na samą górę, nie zdążył nacisnąć przycisku, który kończy wyścig każdego śmiałka. Zabrakło mu pół sekundy (!).
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Widzowie wściekli po finale "Ninja Warrior Polska"
Po emisji finałowego odcinka w Internecie zawrzało. Fani programu oburzyli się, gdy Jan Tatarowicz nie wygrał głównej nagrody, czyli 150 tysięcy złotych. Dostał jedynie 15 tysięcy złotych za zostanie ostatnim mężczyzną na torze przeszkód, czyli "Last Man Standing".
Pod zdjęciem, które udostępniła produkcja w mediach społecznościowych rozpętała się burza. Jeszcze nikt w historii polskiego programu nie wygrał głównej nagrody. Jan Tatarowicz był najbliżej zwycięstwa. Fani zarzucili produkcji, że nie docenili starań Janka i nie nagrodzili go odpowiednio za pokonanie wszystkich przeszkód.
A Polsat robi wszystko żeby kasę mieć dla siebie. Żałosne. Janek wygrał!; A mógłby "kozak", który ustala ten czas, sam wejść na górę i pokazać, że się da?; 15 koła trochę mało za taki wyczyn; Brawo Janek! Dzięki Tobie w następnym sezonie skrócą do 20 s, aby ktoś przypadkiem nie wygrał - skomentowali oburzeni fani.
A wy co o tym myślicie?