Za nami drugi odcinek kolejnej edycji "Ślubu od pierwszego wejrzenia", w którym widzowie mogli obserwować przygotowania do ślubu Kingi z Gdańska i Marcina ze Szczecina. O ile w przypadku pierwszej pary odczucia widzów były pozytywne, tak w przypadku tej dwójki już posypały się komentarze, że nic z tego nie będzie. Powód? To, co mężczyzna powiedział przed kamerami po tym, jak po raz pierwszy zobaczył żonę z programu.
Nie chciałem wyciągać za szybko wniosków odnośnie Kingi. (...) Szczerze mówiąc, nie odwróciłbym się za nią na ulicy, gdyby mnie minęła. Jednak to o niczym nie świadczy - stwierdził.
Co dalej z małżeństwem Kingi i Marcina ze "Ślubu..."? Głos zabrał były uczestnik show
Nie jest tajemnicą, że program nagrywany jest sporo czasu przed emisją, dlatego w małżeństwach uczestników dużo może się w międzyczasie zmienić. Z tego powodu też pary z programu nie mogą ujawnić przed finałem show tego, czy nadal są razem. Bywa jednak tak, że internauci docierają do pewnych wskazówek, które mogą być dowodem w tej sprawie. Tak jest i w tym przypadku.
Zobacz także: "Ślub od pierwszego wejrzenia". Oliwia schudła 17 KILOGRAMÓW! Porównała zdjęcia PRZED I PO metamorfozie (FOTO)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po emisji odcinka z Kingą i Marcinem pod postami programu pojawiło się sporo głosów, że nic z tego nie wyjdzie, a ich zdaniem para najpewniej nie przetrwa eksperymentu. Co ciekawe, wśród komentujących znalazł się też Marcin Wichrowski, czyli uczestnik 2. edycji ślubnego show. Ku zaskoczeniu wszystkich zostawił po sobie krótki, ale wymowny wpis, który wywołał prawdziwą burzę.
Już nie są razem - napisał, dodając garść emoji.
Część internautow była oburzona tym, dlaczego eksuczestnik programu zdecydował się ujawnić dalszy ciąg losów pary. Ten nie wytłumaczył się jednak ze swoich słów, a w odpowiedzi na krytyczne komentarze odpisał jedynie:
Ja coś zdradzam?
Warto wspomnieć, że jego komentarz i dyskusja, która się pod nim rozpętała, już zniknęły spod postu programu. Myślicie, że coś jest na rzeczy?