W sobotę na antenie TVP 2 wyemitowany został finał "The Voice of Poland", w którym za zwyciężczynię 10. edycji muzycznego show uznano Alicję Szemplińską. Choć teoretycznie sobotni wieczór powinien w pełni należeć do utalentowanej 17-latki, tym, co przede wszystkim przyciągnęło uwagę widzów, było - delikatnie mówiąc - niepokojące zachowanie Kamila Bednarka.
Jak wiadomo, funkcja jurora w tego typu programie była debiutem dla znanego muzyka reggae. Niestety, wnioskując po reakcjach widowni, jubileuszowa odsłona "TVoP" mogła być dla Kamila tą ostatnią. Już na samym wstępie 28-latek zaczął zachowywać się podejrzanie, wciąż śmiejąc się ze swoich własnych wypowiedzi i bezustannie wchodząc w słowo innym trenerom. Na oficjalnym profilu "The Voice od Poland" pojawiły się setki komentarzy, w których wzburzeni fani show nie kryli swojego zażenowania postawą Kamila. Niektórzy z nich stwierdzili nawet, że Bednarek ewidentnie był pod wpływem środków odurzających i powinien zostać dyscyplinarnie zwolniony.
"Żałosne zachowanie Bednarka, który wielokrotnie między wierszami podkreślał, że jest rozczarowany przejściem Darii", "Kamila poziom w tym odcinku to jakaś tragedia. Za dużo wyjarałeś, "Występ w roli jurora to był dramat. Myślę, że każdy kto oglądał, odczuł to samo. Mam nadzieję, że go w następnej edycji nie będzie" - pisali.