Temat tego, co dzieje się od kilku tygodni na polsko-białoruskiej granicy, wciąż jest w mediach bardzo żywy i budzi wśród Polaków wyjątkowo skrajne emocje. Podczas gdy jedni, jak np. Maja Ostaszewska, jeżdżą na wschód, żeby udzielić pomocy migrantom, inni decydują się wesprzeć jedynie polskich żołnierzy i to w dość nietypowy sposób.
W niedzielę na terenie 23. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Mińsku Mazowieckim odbył się koncert "Murem za polskim mundurem", który miał być wyrazem uznania dla wojskowych broniących polskiej granicy. Poza między innymi Edytą Górniak, Viki Gabor czy Rafałem Brzozowskim Telewizja Polska zadbała o występy kilku zagranicznych gwiazd. Trzeba przyznać, że dobór artystów jest dość zaskakujący. Na scenie pojawili się bowiem tacy wykonawcy jak: Oceana, Loona, Las Ketchup, Jenny Berggren, Captain Jack, In-Grid, No Mercy oraz Lou Bega.
Zorganizowane wspólnie przez TVP i Ministerstwo Obrony Narodowej wydarzenie jest szeroko komentowane w mediach społecznościowych. Sporo opinii na temat osobliwego koncertu pojawiło się także w serwisie Twitter. Nieliczne zachwyty przeplatają się z krytycznymi komentarzami zmieszanych internautów. Komentujący najczęściej główkują nad tym, dlaczego organizatorzy zdecydowali się na głównie dyskotekową, nieadekwatną do powagi sytuacji muzykę.
Nie wierzę, że to się dzieje naprawdę! Dla żołnierzy na granicy wyrazy szacunku - tak, ale robienie takiego żenującego koncertu z bajlando i rozchełstanymi młodzikami wymachującymi marynarkami na scenie, urządzanie sobie świetnej zabawy w sytuacji, gdy w tym momencie ludzie umierają w lasach z wycieńczenia i hipotermii, jest skrajnie nie na miejscu! Jestem w szoku;
A w lasach i na bagnach umierają dzieci, kobiety, mężczyźni. Ludzie;
Oglądam to i nie wierzę. Ile zakłamania i hipokryzji;
Kto, k*rwa, dobierał ten repertuar? Ja pier*olę, zero szacunku do tych ludzi, którzy walczyli za Polskę. Jak można to zdzierżyć... Ludzie, opamiętajcie się;
Tylko Zenka brakowało...;
To TVP już nie boi się Covida? Takie imprezy organizować w pandemii? Btw. repertuar żenujący;
Włączyłem na minutę - koszmar i żenada - brzmią niektóre z komentarzy zniesmaczonych widzów.
Głos zabrał także między innymi Marek Belka.
Najdroższa PiS-wizjo, świetny koncert. Pietrzak przeżywa czwartą młodość, pani Edyta głosem i makami leczy z Covidu, a granicy bronić będziemy w rytmie mambo. Tylko nie wiem, który z utworów zadedykowaliście Avin, która osierociła piątkę dzieci próbując zdobyć dla nich wolność - czytamy w tweecie polityka.
A Wy jak oceniacie koncert dla żołnierzy w rytmie "Mambo No. 5" i "Bailando"?
Dlaczego nie piszemy o Dodzie?