Nie da się ukryć, że nazwisko Jakuba Rzeźniczaka częściej zdobi nagłówki ze względu miłosnych rozterek, aniżeli zawodowych dokonań. Piłkarz ma za sobą burzliwe relacje z Edytą Zając, Eweliną Taraszkiewicz i Magdaleną Stępień. Byłe partnerki kochliwego sportowca wiele razy opowiadały o tym, jak zostały przez niego zranione. Tymczasem teraz, dość niespodziewanie, to Jakub postanowił zabrać głos i opowiedzieć o szczegółach swoich nieudanych związków oraz romansów. W podcaście u Żurnalisty wyjawił między innymi, że wielokrotnie zdradzał byłą żonę.
Mąż Pauliny Rzeźniczak opowiedział również o Magdalenie Stępień, twierdząc m.in., że "udawała kogoś, kim nie była". Dodatkowo poinformował opinię publiczną, że Ewelinę Taraszkiewicz poznał, gdy ta miała być "dziewczyną na telefon". Obie panie zdążyły już zareagować w mediach społecznościowych na wywody Jakuba. Ze względu na pikantne wyznania i dość zaskakujące tezy, wywiad Rzeźniczaka wywołał spory szum w mediach.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakub Rzeźniczak mierzy się z krytyką internautów. Tak odpowiedział na ich komentarze
Po publikacji najnowszego wywiadu Jakuba Rzeźniczaka w sieci pojawiła się lawina komentarzy. Internauci w dużej mierze gorzko ocenili publiczne roztrząsanie przez piłakrza tak intymnych spraw. Pod przypiętym na instagramowym profilu, ślubnym zdjęciu piłkarza z jego obecną żoną Pauliną, wciąż pojawiają się nowe wpisy słuchaczy podcastu Żurnalisty. Zdaje się, że sportowiec nie przejmuje się spływającą krytyką i jest dumny z udzielonego wywiadu.
Wywiadem u Żurnalisty pogrążyłeś się już totalnie. Dno i wodorosty - pisała internautka.
Właśnie nie - odparł sportowiec, dodając emotikon czerwonego serca.
Internautka sugeruje, że Jakub Rzeźniczak zdradzi Paulinę. Jest odpowiedź piłkarza
Jedna z internautek odniosła się do wyznania sportowca o wielokrotnym zdradzaniu Edyty Zając, sugerując, że to samo czeka jego obecną ukochaną. Jej uszczypliwy wpis szybko spotkał się z reakcją samego Jakuba Rzeźniczaka.
Kolejną zostawi, jak będzie w ciąży - napisała.
Chyba nie - odpowiedział krótko Rzeźniczak.