Joanna Opozda dołączyła do grona gwiazd, które pochyliły się nad tematem katastrofy klimatycznej na południu Polski. Aktorka skupiła się jednak na temacie zwierząt, które zostały pozostawione przez powodzian w domach i na podwórkach.
Gwiazda nie kryła oburzenia i nazwała właścicieli porzuconych pupili "bydlakami". Jej wpis odbił się szerokim echem i wywołał zaciętą dyskusję w sieci. Słowa 36-latki ocenił m.in. Jakub Rzeźniczak.
Najlepiej atakować ludzi, którzy są w sytuacji, gdy wali im się świat, całe życie. W takich sytuacjach często nie myśli się racjonalnie. Nie sądzę, by ktokolwiek zostawił swojego zwierzaka na pewną śmierć. Ci ludzie przeżywają tragedię, potrzebna jest wyrozumiałość i pomoc - napisał sportowiec.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Joanna Opozda wdała się w dyskusję z internautami
Opozda odpowiedziała Rzeźniczakowi w dość ostry sposób, twierdząc, że nie powinien wypowiadać się w temacie porzuconych zwierząt, gdyż "wszyscy wiedzą, że jego konikiem jest porzucanie dzieci". Pod najnowszym postem aktorki na Instagramie pojawiło się mnóstwo komentarzy. Część internautów przyklaskiwała Joannie, ale znaleźli się też tacy, którzy dawali gwieździe do zrozumienia, że jej słowa skierowane do Rzeźniczaka były "nie na miejscu". 36-latka postanowiła odpowiedzieć na niektóre z wpisów internautów.
A pani pokaże, ile wpłaciła na zbiórki oraz ile psów stamtąd uratowała? Komentarz bez hejtu jakby co, zwykłe pytanie. PS. wolę zwierzęta od ludzi - napisał użytkownik Instagrama.
Wpłaciłam bardzo dużo, ale nie będę pokazywać przelewów, bo to by dopiero było żenujące... Chyba bardziej od twojego komentarza, a jest to wysoko postawiona poprzeczka. PS. Bez hejtu i wolę ludzi - odparła z przekąsem aktorka.
Serio? Teraz, w obliczu takiej tragedii będzie robiona drama? Powiedział swoje zdanie, bo każdy może. Nie zgadzam się z nim, ale to nie jest powód, żeby uderzać w niego tak jadowitym tekstem - czytamy pod postem gwiazdy.
No to ja mu odpowiadam na jego komentarz dotyczący mojej osoby, bo mogę. Chyba, że ja nie jestem jak każdy? - zapytała Joanna Opozda.