W tegorocznym sezonie komunijnym rodzime celebrytki stawiają na odważny dress code. Podczas gdy młode damy maszerują do kościoła w śnieżnobiałych sukienkach, prezentując się niczym księżniczki z animacji Disneya, ich znane ciocie próbują skupiać na sobie całą uwagę, ochoczo wystawiając dekolty na słońce.
Monika Chwajoł, zjechana od góry do dołu przez internautów za swój okolicznościowy outfit, oświadczyła właśnie z dumą, że nie uczestniczyła w kościelnej ceremonii. W tym czasie mogła jeszcze bardziej "odpicować się" na rodzinne przyjęcie komunijne.
Monika Chwajoł złośliwie odpowiada internaucie
Przebojowa 46-latka musiała poświęcić sporo czasu na przewertowanie stron z cytatami, by dokopać się do słów wypowiedzianych przez jednego ze znanych literatów, oddających jej negatywne nastawienie do słów krytyki. Jak zaznaczyła w opisie jednego z ostatnio opublikowanych zdjęć, "ludzie, którzy wyrażają negatywność, zazwyczaj mają niską samoocenę".
Monika Chwajoł zamieściła nową odsłonę mocno krytykowanej stylówki komunijnej, ponownie prowokując do burzliwej wymiany zdań. Nie musiała długo czekać, by zrealizować swój jakże ambitny cel. Zamieściła w sieci kolejne nagranie, podczas którego pewnym krokiem przechadza się po ogrodzie w odważnej marynarce z wielkim dekoltem.
Krytykuj mnie, kiedy będziesz na moim poziomie. Póki co, to możesz podziwiać - podpisała filmik.
Celebrytka wdała się w dyskusję z jednym z internautów wyraźnie oburzonych postępowaniem influencerki.
To nie jest kwestia gustu, tylko kultury. Ubiór jest świetny i wraz z zawartością wygląda obłędnie, ale do kościoła po prostu nie wypada. Są rzeczy, których po prostu nie powinno się robić w sferze sacrum, bez względu na status majątkowy czy społeczny - poinstruował ją "fan".
Chwajoł nie przepuściła okazji, by "odgryźć się" zdegustowanemu mężczyźnie.
O gustach i guścikach się nie dyskutuje. I nigdzie nie ma zapisu, jak kto ma się ubierać do kościoła. Proszę wziąć pod uwagę, że czasy się zmieniają, a każdy ma prawo decydować o sobie sam. A tak przy okazji, ja nawet w kościele nie byłam - obwieściła.
Dobrze wybrnęła?