Codzienne poczynania Agaty Rubik cieszą się od kilku ładnych miesięcy większym niż dotychczas zainteresowaniem. Wszystko za sprawą rodzinnej wyprowadzki do Miami, od której minie niebawem pół roku. Celebrytka zdaje się być coraz śmielsza w swoich "amerykańskich podbojach", a każdą przygodą dzieli się w mediach społecznościowych. Dzięki temu internauci mogą na bieżąco śledzić, jak Piotr Rubik i jego rodzinka radzą sobie za oceanem. Całkiem niedawno ukochana popularnego dyrygenta relacjonowała w sieci celebrację swoich 37. urodzin.
ZOBACZ: Agata Rubik świętuje 37. urodziny i odpowiada "życzliwym" internautkom. "KIJ TAKIM W OKO" (FOTO)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agata Rubik odpowiada na pytania fanów. Nie zabrakło tematu przyszłości córek
Dbając o dobre relacje z obserwatorami i o odpowiednie zaangażowanie z ich strony, Agata Rubik cyklicznie przeprowadza na Instagramie Q&A. Internauci ochoczo pytają celebrytkę o kulisy życia w Miami, lecz nie ograniczają się tylko do tematu nowej rzeczywistości popularnej rodzinki. Nie dziwi szczególnie fakt, że zazwyczaj pada sporo zapytań o córki Agaty i Piotra Rubików. 14-letnia Helena i 10-letnia Alicja miały przecież przed sobą spore wyzwanie, porzucając swój dotychczasowy styl życia na rzecz "amerykańskiego snu". Zdaje się jednak, że mimo kilku słabszych momentów, dziewczyny nieźle odnalazły się w USA.
Tym razem jedną z internautek zainteresował temat przyszłości i kariery zawodowej Heleny oraz Alicja. Obserwatorka Agaty Rubik zapytała ukochaną 55-letniego dyrygenta wprost o scenariusz, w którym jej córki układają sobie za kilkanaście lat życie u boku bogatych, starszych partnerów, zarabiając jedynie na współpracach reklamowych w sieci. 37-letnia influencerka nie czekała długo z odpowiedzią.
Czy chciałaby pani, aby córki poznały starszego milionera i pracowały tylko z reklamowania? - zapytała internautka.
Jeżeli byłaby to dobra osoba, a córki byłyby z nim szczęśliwe, to czemu nie? Co do pracowania - podobnie. Niech robią i zarabiają, jak chcą - odparła Agata Rubik.
Dobre podejście?