Katarzyna Skrzynecka od lat buduje własną marką w show biznesie, ale największe uznanie i sympatię widzów zdobyła, gdy zasiadała w jury show "Twoja twarz brzmi znajomo". Parę miesięcy temu telewizja Polsat podziękowała jej za współpracę i od tej pory gwiazda skupia się głównie na pracy w teatrze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Katarzyna Skrzynecka opublikowała selfie z trasy
Katarzyna Skrzynecka jest bardzo aktywna w swoich mediach społecznościowych. Często wrzuca zdjęcia z prób teatralnych czy backstage'u, nie żałując fanom także prywatnych kadrów.
14 maja podzieliła się z obserwującymi kolejnym ujęciem – tym, które wykonała w trasie. Aktorka zrobiła sobie selfie i napisała, że wraz ze współpracownikami teatru jedzie do Wrocławia, by zagrać tam dwa przedstawienia.
"Będzie znów nas wiózł ten bus..." - jak śpiewały słowa piosenki. Za oknem arcywiosennie i majowo, a my cały weekend w podróżach teatralnych. Nocne powroty, śniadanko w domu z rodziną i dalej w drogę... Dzisiaj "Wieczór panieński plus" zagramy dwukrotnie we Wrocławiu – napisała Skrzynecka.
Zaskoczeni fani Katarzyny Skrzyneckiej pytają: "Kto to?"
Opublikowane zdjęcie wywołało mnóstwo skrajnych emocji. Fani przede wszystkim wyrazili swoje zaskoczenie, jak wygląda uwielbiana przez nich aktorka. I choć zwykle obserwujący chwalą Katarzynę za autentyczność, tym razem byli mocno rozczarowani i zaniepokojeni jej wizerunkiem.
Photoshop coś jedno oczko zepsuł, po co to, pani Kasiu ? I bez tego jest pani fajną babeczką; Teraz prosimy o zdjęcie bez przeróbek; Kto to jest?!; Pani Katarzyno, nie poznałam pani na tym zdjęciu; Jakiś czas temu widziałem panią w teatrze na żywo, tak pani nie wygląda – czytamy pod postem.
Katarzyna Skrzynecka odniosła się do komentarzy
Katarzyna Skrzynecka postanowiła zareagować i wyjaśnić kwestię nakładania filtrów na zdjęcia oraz poprawiania ich w programach graficznych. Chciałaby raz na zawsze uciąć wszelkie spekulacje. Fanom odpowiedziała już w komentarzach, a dodatkowo nagrała filmik z garderoby.
Zgadza się: tak nie wyglądam na scenie w teatrze. Tak wyglądam prywatnie w busie. Dla tych, do usrania nudnych internautów-malkontentów, którzy z uporem maniaka próbują sami sobie wmówić coś, czego nie ma, zapraszam do obejrzenia filmu powyżej – napisała Katarzyna Skrzynecka.
W nagraniu wyjaśniła zaś, że nic sobie nie powiększa, nie wycina i nie wygładza. Jest taka, jak zawsze, co udowodniła, pokazując twarz do kamerki pod różnymi kątami.
Z tymi samymi, własnymi ustami co zawsze, 52-letnimi zmarszczkami i moim serdecznym dystansem poczucia humoru dla tych, którym wątpliwą ulgę sprawia obfajdanie kogoś anonimowo przy niedzieli – dodała, a na koniec pozdrowiła tych internautów, którzy nie obsmarowują jej w komentarzach.