Wśród polskich celebrytek zauważalne jest wielkie boom na zimowe podróże. Całkiem niedawno zdjęciami w bikini z zagranicznych wczasów chwaliły się Izabela Kuna, Anna Popek czy Barbara Kurdej-Szatan. Nic więc dziwnego, że z popularności słonecznych podróży postanowiła skorzystać też Karolina Pisarek, która oczywiście swoje egzotyczne wojaże relacjonuje w mediach społecznościowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kilka dni temu Karolina Pisarek ruszyła w kolejną zagraniczną podróż. Tym razem w towarzystwie męża, Marcina Dubiela oraz Natsu wybrała się na Bali.
Zobacz: Barbara Kurdej-Szatan w bikini pozdrawia z wakacji, klęcząc na piachu z kokosem w ręku (FOTO)
Pierwszymi publikacjami z wyspy celebrytka pochwaliła się już kilka dni temu, a my możemy zobaczyć, jak zgrabnie pręży się w różowym kostiumie obok basenu. Niedawno jednak zaserwowała internautom kolejną porcję wrażeń za sprawą zdjęć wprost spod wodospadu, pod którym migdaliła się mężem.
Przygody z Tobą - napisała pod zdjęciem dodając emoji w kłódeczkę i niebieskim serduszkiem.
Niektórzy internauci jednak zamiast podziwiać piękne kadry, postanowili przyjrzeć się skórze modelki, która ich zdaniem z naturalnością nie ma nic wspólnego. No chyba, że chodzi o pomarańczę albo cytrynę...
Wszystko super, lubię Was, fajne zdjęcia… tylko nie rozumiem tej opalenizny natryskowej przed wakacjami. Jesteś dosłownie żółta; Pani kolor skóry w porównaniu do męża jest bardzo sztuczny, taki pomarańczowy... - czytamy.
Karolina nie pozostała obojętna zaczepki i na jedną z nich postanowiła odpowiedzieć.
Opalanie natryskowe + filtry, które użyłam, aby zdjęciu dodać koloru - tłumaczyła.
Pod postem pojawiła się również cała masa komplementów pod adresem modelki, a także słów wsparcia.
Nie uważam, że jesteś żółta. Niech Pani nie słucha tych bredni; Piękne zdjęcie. Nie musi się pani tłumaczyć hejterom; Wyglądasz fantastycznie - pisali inni.
Myślicie, że Karolina weźmie sobie do serca rady fanów?