Agata Rubik jakiś czas temu ogłosiła, że wraz z Piotrem i córkami wybierają się na trzy tygodnie do Australii. To w Sydney Rubikowie powitali Nowy Rok, skąd relacjonowali pobyt w mediach społecznościowych, a całkiem niedawno wrócili już do Polski. Wyjazd najwyraźniej można zaliczyć do udanych, bo Agata już wspomina chwile spędzone na zagranicznym wypoczynku.
Agata Rubik opublikowała rodzinne zdjęcie. Internautka zaszła jej za skórę
W jednym z najnowszych postów Agata Rubik pochwaliła się rodzinnym zdjęciem, które wraz z Piotrem Rubikiem i córkami wykonała na tle teatru w Sydney. W opisie z kolei pożegnała się z Australią, w której spędziła ostatnie kilkanaście dni, zapewniając jednak obserwujących, że na pewno jeszcze tam wróci.
To były super 3 tygodnie. Mimo mało australijskiej pogody, mieliśmy tu bardzo wartościowy, rodzinny czas. Sydney zajmuje szczególne miejsce w naszym sercu. Z pewnością jeszcze kiedyś tu wrócimy... - napisała.
Internauci jak zawsze nie szczędzili celebrytce miłych komentarzy, jednak wśród licznych wpisów znalazł się jeden, który przykuł jej uwagę. Jedna z "fanek" zwróciła bowiem uwagę na pewien szczegół.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Agata Rubik publicznie spiera się z internautką. "Piszę, co widzę"
Tym razem poszło o to, że na zdjęciu Rubik przytula młodszą córkę, jednak nie objęła starszej, co stało się dla internautki sposobnością do dyskusji. W krótkim komentarzu "fanka" poradziła Agacie, aby ta przytulała też starszą córkę, nie tylko młodszą. Żona Piotra natychmiast zareagowała na tę uwagę.
Proszę starszą córkę też przytulać, pozując do zdjęć - napisała komentująca.
A może starsza córka chciała stać tam, gdzie stoi i nie chciała być przytulona do zdjęcia? Nie pomyślała pani o tym? - odpisała poddenerwowana Rubik.
Ta odpowiedź najwyraźniej nie okazała się satysfakcjonująca dla internautki, która dalej ciągnęła dyskusję. Tym razem Agata nie wytrzymała i zarzuciła kobiecie złe intencje, na koniec postanawiając też ją publicznie pouczyć.
Nie jestem od myślenia, co chce pani córka, tylko piszę, co widzę - odpisała "fanka".
Nie pisze pani tego, co widzi, bo widzi pani uśmiechniętą rodzinę na tle opery w Sydney, tylko ocenia i to na dodatek niesłusznie, to, co widzi. Swoim komentarzem sugeruje pani, że nie traktuję córek jednakowo, przytulając na zdjęciu Alę. Dlatego uważam, że warto się jednak zastanowić, zanim się napisze tego typu komentarz - skwitowała Agata i na tym zakończyła "serdeczną" wymianę zdań.
Dobrze jej powiedziała?