Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
|
aktualizacja

Internautki MIAŻDŻĄ okładkę "Elle" z Anną Lewandowską reprezentującą "siłę kobiet": "Nie inspirują nas BOGATE, UPRZYWILEJOWANE SUPERWOMEN"

919
Podziel się:

Czytelniczki raczej nie były zachwycone widokiem Anny Lewandowskiej na okładce pisma... "Co za nietakt! Jest tyle kobiet, które bardziej na to zasługują" - grzmią.

Internautki MIAŻDŻĄ okładkę "Elle" z Anną Lewandowską reprezentującą "siłę kobiet": "Nie inspirują nas BOGATE, UPRZYWILEJOWANE SUPERWOMEN"
Anna Lewandowska w ogniu krytyki po okładce "Elle" ze swoim udziałem (Instagram.com, AKPA)

Anna Lewandowska raczej nie może zaliczyć ostatnich miesięcy do szczególnie udanych. Najpierw fit-trenerka podpadła internautom nagraniem w "pogrubiającym kostiumie", przez co wylała się na nią fala krytyki, a później, zdaniem fanek, unikała jednoznacznej deklaracji dotyczącej poparcia (lub jego braku) dla Strajku Kobiet.

Ostatnie wydarzenia z pewnością naruszyły kryształowy dotąd wizerunek Anny Lewandowskiej. W końcu po wielu dniach wymownego milczenia trenerka opublikowała na swoim Instastories relację z protestu w Monachium, gdzie Niemki solidaryzowały się z Polkami po orzeczeniu Trybunału. Do zdjęć wymownie dołączyła serduszko.

Zobacz także: Lewandowscy znowu w Polsce. Laura w końcu poznała dziadków

Choć "Lewa" próbowała się już bronić przed krytyką i twierdziła, że motywuje Polki do działania, więc przecież jest po ich stronie, to chyba nie wszystkich przekonała. Teraz żona Roberta pojawiła się z kolei na okładce magazynu Elle, gdzie okraszono jej zdjęcie z wyciągniętą dłonią dumnie brzmiącym podpisem "siła kobiet". Obok jej imienia i nazwiska, które oczywiście zapisano większymi literami, dało się zauważyć też Jane Birkin i Kamalę Harris.

Decyzja o umieszczeniu Ani na okładce pisma i firmowanie jej nazwiskiem "siły kobiet" nieszczególnie przypadło do gustu internautom. Pod postem zaroiło się od bardzo krytycznych komentarzy, których wydźwięk jest niezwykle jasny. Fanki niemal jednogłośnie twierdzą bowiem, że "Lewa" nie ma prawa posługiwać się tymi słowami i mając ogromną siłę przebicia w mediach nie zrobiła nic, aby je wspomóc w trudnych chwilach.

"Dlaczego na okładce w tak niestabilnych czasach umieszczana jest Lewandowska? Jest tyle "silnych kobiet", które mogłyby być autorytetem", "Z całym szacunkiem dla czasopisma, jednak niejeden facet wspiera kobiety lepiej niż pani Ania", "Tyle jest kobiet, które w obecnych czasach walczą o prawa, są liderkami i inspiracją. Jakie pojęcie o życiu przeciętnej Polki w obecnych czasach ma Lewandowska?" - czytamy pod postem.

Nie zabrakło też głosów, że Ania jest zbyt uprzywilejowana, aby można tu było mówić o "sile kobiet".

"W kontekście Strajku Kobiet osoba, która nie zajęła stanowiska, a Wy dajecie hasło "siła kobiet"... Nie, nie inspirują nas bogate, uprzywilejowane "superwomen", a dziewczyny takie, jak my", "Nic tak nie mówi o "sile kobiet" jak żona piłkarza, która podczas protestów mówiła, żeby się nie kłócić" - piszą.

Na razie Ania nie odniosła się jeszcze do krytycznych głosów pod postem magazynu, jednak zostawiła po sobie "ślad" w postaci emoji. Myślicie, że jeszcze zabierze głos?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(919)
WYRÓŻNIONE
Ttt
4 lata temu
Siła kasy
Nikc
4 lata temu
Serio? Lewandowska 🤦‍♀️
Choinę
4 lata temu
To jakiś żart ?!
Hela_z_wesela
4 lata temu
ojej, zapłaciła, żeby być na okładce, to jest na okładce XD
Ala
4 lata temu
Kobieta, która nawet nie potrafiła wprost poprzeć lub chociaż sensownie wypowiedzieć się na temat strajku kobiet, i której wsparcie polega na pisaniu pesudomotywacyjnych tekstów na instagramie oraz otwieraniu kolejnych biznesów i dodawaniu treningów i diet (oczywiście nie za darmo), reprezentuje teraz "siłę kobiet". Przecież to jakaś parodia fighterki, która znika, gdy tylko trzeba się wypowiedzieć na jakikolwiek poważniejszy temat. Niech sobie będzie na ilu tylko chce okładkach, ale niech nie dorabia do tego otoczki feminizmu, bo dla kobiet zrobiła niewiele (a kobiety, które schudły/wróciły do formy z jej aplikacjami i treningami zrobiły to tylko dzięki własnej pracy i zdyscyplinowaniu, a nie pomocy Ann).
NAJNOWSZE KOMENTARZE (919)
GINA
4 lata temu
Ż©ENADA ALE MA PARCIE NA SZKŁO WSTYD
Hannna
4 lata temu
nie sila kasy tylko siła seksu
gość
4 lata temu
Siła kobiet raczej siła kasy chyba Jej się coś pomyliło żenada
zzzz
4 lata temu
zalosne no przeciez na okladce elle nie moze pojawic nieznana osoba kto zwroci na gazete uwage i kto ja kupi
Gosc
4 lata temu
Drogie panie jeżeli chcecie zmieniać świat to zacznijcie od siebie, a krytykowanie innej osoby bo przyjęła ofertę pracy nigdy go nie zmieni. ;)
Na pohybel!
4 lata temu
Anna Lewandowska nikomu nic nie ukradła!! Ciężko zapracowała na to co ma!!! I bynajmniej nie "leży i pachnie".
Dlaczego
4 lata temu
słup ogłoszeniowy jest wzorem kobiecej siły ? Mnie siła kobiet kojarzy się np. z panią neurochirurg która uratowała zdrowie i życie młodemu chłopakowi..
Czy to
4 lata temu
prawda;że słowem roku jest BAJANIĆ od byAnn ; w znaczeniu opowiadać głupoty ?
gość
4 lata temu
Takie ELLE mnie nie interesuje
M,./
4 lata temu
TYLKO TERORRYSCI WYMUSZAJA NA KIMS WYMUSZENIE CZEGOS CZEGO ODBIERA SIE WOLNOSC DRUGIEGO CZLOWIEKA /
Maria
4 lata temu
Doga Pani Aniu, czy jest Pani za protestem kobiet, za wolnością wyboru kobiet ? Jeśli tak, to proszę śmiało to powiedzieć. Takie kobiety jak Pani mają duży wpływ na światopogląd wątpiących w słuszność walki o wolny wybór. Życzę odwagi!
Zuza
4 lata temu
A co to za różnica, kto na okładce?
Rita
4 lata temu
Przede wszystkim siła kobiety, jest wtedy, kiedy ma własne zdanie i używa swojego głosu. Pani Anna tego nie robi, nie ma wyraźnego zdania na żaden temat z prostego względu. Reklamodawcy na to jej nie pozwalają. Musi być neutralna. Choć ma bogatego męża, masę biznesów, które ogarnia jej tłum ludzi, całą masę doradców. Gdyby nie pycha i chciwość mogłaby wiele dobrego zrobić. Ma ogromne zasięgi, jednak ważniejsze, by kasa z kampanii wpadła, niż poruszyć trudny temat.
bye bye
4 lata temu
Bye bye Ann, pozwy, pamiętamy
...
Następna strona