Prokurator Instytutu Pamięci Narodowej zabezpieczył dokumenty z domu generała Czesława Kiszczaka. Prezes IPN poinformował, że wdowa zaoferowała IPN-owi ich sprzedaż za 90 tysięcy złotych. IPN podkreśla, że zgodnie z prawem takie dokumenty powinny być wydane Instytutowi. Służby przeszukały mieszkanie wdowy po Kiszczaku. Ujawniono, że wśród dokumentów jest notatka dotycząca spotkania z TW "Bolkiem" w 1974 r.
Do IPN zgłosiła się wdowa po Kiszczaku która zaoferowała sprzedaż dokumentów przechowywanych przez jej męża, w tym tych dotyczących TW Bolek. Poinformowaliśmy służby, w godzinach popołudniowych prokurator IPN z policją zabezpieczył dokumenty w domu po generalne Kiszczaku - mówi prezes IPN Łukasz Kamiński.
Lech Wałęsa od lat jest oskarżany o bycie TW "Bolkiem". Były prezydent wielokrotnie temu zaprzeczał. W 2000 r. Sąd Lustracyjny orzekł, że Wałęsa złożył prawdziwe oświadczenie lustracyjne, że nie był agentem służb PRL. Sąd uznał wówczas, że SB fałszowała akta dotyczące Wałęsy i nie ma - oprócz wypisu z rejestru SB - żadnego dowodu na potwierdzenie współpracy Wałęsy ze służbą bezpieczeństwa jako TW "Bolek". Wciąż jednak sprawa budzi wiele kontrowersji, a wyrok jest poddawany w wątpliwość.
Źródło: TVN24/x-news