Program Projekt Lady nieoczekiwanie zyskał sporą sympatię polskich widzów. Reality show o wewnętrznych metamorfozach problematycznych dziewcząt w damy utrzymuje się na antenie już od kilku sezonów, a na początku sierpnia zakończono zdjęcia do jego piątej (!) odsłony. Jak zapewniła w mediach społecznościowych "lady" Małgorzata Rozenek, będzie ona wyjątkowa.
Projekt Lady jest też jednak jednym z tych programów, które do tej pory nie wylansowały praktycznie żadnej gwiazdy. Największą "wygraną" kontrowersyjnego show jest prawdopodobnie Patrycja Wieja, która jako pierwsza wyrosła na oczach kamer na "współczesną damę". Uczestnictwo w programie nie przyniosło jej co prawda ogromnej popularności, ale wylansowało ją na tyle, aby mogła czasami stanąć na stołecznych ściankach.
Przypomnijmy: Dziwny miks celebrytów walczy o uwagę na ściance: Cleo, Jarosław Jakimowicz, "lady" Patrycja i... Frytka (ZDJĘCIA)
Po pięciu sezonach na antenie nikt już chyba się nie łudzi, że uczestniczki programu w kilka tygodni nabiorą ogłady i faktycznie zasłużą na miano "lady". Nie oznacza to jednak, że w ich życiu nie zachodzą żadne zmiany, o czym jak najczęściej starają się wspominać ich mentorki - Irena Kamińska-Radomska i Tatiana Mindewicz-Puacz. Tym razem jurorki postanowiły pochylić się w rozmowie z portalem Jastrząb Post właśnie nad losami "lady" Patrycji.
Kochana Wiejka stanie się aktorką. Wygląda cudownie. Uważam, że zasługuje na to, żeby pójść dalej i wyżej. Ona wkłada olbrzymią pracę w swój rozwój osobisty. (...) Ja ją po prostu lubię i kibicuję jej. Obserwuje ją w mediach społecznościowych, czasami się spotkamy. Nawet się umawiałyśmy, że zorganizuje mi trening u siebie. Patrycja jest cudowną osobą i cieszę się, że tak wyszła na prostą, skończyła studia. Jej kariera rozwija się bardzo szybko i doskonale - zachwycała się mentorka Irena.
Podobne zdanie na temat przemiany pierwszej polskiej "damy" ma druga z jurorek, Tatiana.
Patrycja jest kompletnie inną Patrycją. My też nie możemy oczekiwać, że młode dziewczyny, które przychodzą do "Projektu Lady", żeby się nauczyć, jak zachowują się współczesne damy, wyjdą z tego projektu, będą chodzić w długich spódnicach i mundurkach. To bardziej chodzi o to, żeby one miały umiejętności, żeby miały wybór. Patrycja jest dziewczyną, która skończyła szkołę, otworzyła firmę i włożyła nieziemską pracę w swój rozwój. A to, że jak wiele dziewcząt lubi się pokazywać, wyglądać atrakcyjnie i kobieco to jest przynajmniej z mojego punktu widzenia bardzo naturalne. Ale ja pamiętam Patrycję i moment, w którym ona weszła i w niczym ta dzisiejsza Patrycja nie przypomina tamtej Patrycji - rozpływała się nad protegowaną.
Podzielacie optymizm mentorek?