W wieku 102 lat zmarła amerykańska projektantka i ikona mody Iris Apfel. Samozwańcza "gwiazda geriatryczna" była znana ze swoich charakterystycznie przyciętych siwych włosów, dużych okularów, jasnej szminki i imponujących rozmiarów korali na szyi. Apfel osiągnęła szczyt swojej sławy w latach 80. i 90., ale przez ponad pół wieku była znaną twarzą na paryskich pokazach mody.
Kolorowe życie Iris Apfel
Mimo sędziwego wieku nadal bywała na salonach, a nawet podejmowała się kolejnych zawodowych aktywności. Mając 97 (!) lat podpisała kontrakt modelingowy z prestiżową agencją IMG Models, która reprezentuje między innymi Gigi Hadid i Karlie Kloss.
Iris Apfel przyszła na świat w 1921 r. w rodzinie żydowskiej w Nowym Jorku. Studiowała historię sztuki i wyspecjalizowała się w projektowaniu wnętrz. Przez wiele lat pracowała właśnie jako projektantka wnętrz. Jednym z jej najważniejszych projektów była renowacja Białego Domu. Po osiemdziesiątce została z kolei trendsetterką. Jej styl często porównywano do kalejdoskopu kolorów. I rzeczywiście, Iris lubowała się w krzykliwych kreacjach.
PRZYPOMNIJMY: 90-LETNIA MODELKA reklamuje kosmetyki!
Iris Apfel miała 102 lat
Informacja o śmierci Apfel pojawiła się jej oficjalnym instagramowym profilu. Tam też z miejsca pojawiły się komentarze fanów.
Zainspirowała wiele kobiet do bycia odważnymi i prawdziwie autentycznymi; Będziemy tęsknić; Do zobaczenia madame; Była taaaka fantastyczna - czytamy.
Zaledwie dzień przed śmiercią Iris celebrowała w mediach społecznościowych połowiczne urodziny. Jak ogłosiła, 29 lutego skończyła 102,5 lat. Do końca życia nie opuszczał jej dystans i poczucie humoru.