Donald Trump pożegnał się dziś ze swoim stanowiskiem i opuścił Biały Dom wraz z żoną Melanią. Podczas oficjalnego pożegnania w Maryland, na którym obecni byli bliscy współpracownicy eks prezydenta oraz dziennikarze, kontrowersyjny miliarder powiedział: A więc po prostu do widzenia. Kochamy was. Wrócimy w jakiejś formie. Miłego życia. Do zobaczenia wkrótce.
Później samolot z byłą parą prezydencką zakołysał się i wzniósł w powietrze, a z głośników umieszczonych na lotnisku rozbrzmiewała piosenka Franka Sinatry My Way. Dla dzieci Trumpa, które uczestniczyły w wydarzeniu, było to zbyt przejmujące. Kamery zarejestrowały jak Eric, Tiffany i Ivanka szlochają, widząc ojca żegnającego się z prestiżowym urzędem.
Szczególnie smutna wydaje się mina 39-letniej Ivanki, która uchodzi przecież za ulubienicę swojego ojca. Nie jest tajemnicą, że bizneswoman miała duże ambicje polityczne i najbardziej zaboli ją utrata wpływów w Białym Domu.
Przypomnijmy, że Donald Trump nadal twierdzi, że wybory zostały sfałszowane. Jest też pierwszym ustępującym prezydentem od czasu Andrew Johnsona w 1869 roku, który pominął ceremonię inauguracji swojego następcy.
Współczujcie zapłakanej Ivance?