Trwa ładowanie...
Przejdź na
Goss
Goss
|

Iwona Cichosz wyznała, że jest mamą "dziecka specjalnej troski". Jej syn urodził się z rzadką chorobą genetyczną

32
Podziel się:

Iwona Cichosz, aktorka i Miss Świata Niesłyszących, zdobyła się na intymne wyznanie. Jak ujawniła na swoim instagramowym profilu, jej syn Antek jest "dzieckiem specjalnej troski" i cierpi na rzadką chorobę genetyczną.

Iwona Cichosz wyznała, że jest mamą "dziecka specjalnej troski". Jej syn urodził się z rzadką chorobą genetyczną
Iwona Cichosz wyznała, że jest mamą "dziecka specjalnej troski" (Instagram.com)

Iwona Cichosz pojawiła się na show biznesowym radarze w 2016 roku, gdy otrzymała tytuł Miss Świata Niesłyszących. Brała też udział w "Tańcu z gwiazdami" i dostała szansę wcielenia się w postać Maryny w serialu "Leśniczówka". Dziś mieszka w Norwegii z mężem i dwiema pociechami, z których pierwsza przyszła na świat w 2020 roku. Teraz Iwona zdobyła się na intymne wyznanie.

Iwona Cichosz jest mamą "dziecka specjalnej troski". "Jestem løvemamma"

Na instagramowym profilu Iwony pojawił się nowy wpis, który został opatrzony zdjęciem jej i męża ze szpitala. Wykonano je w połowie lipca 2020 roku, gdy w rozkwicie pandemii powitali na świecie wyczekiwanego syna, Antoniego. Jak wyznała, norweskie określenie "løvemamma" jest bliskie jej sercu, gdyż sama wychowuje "dziecko specjalnej troski", o czym wcześniej nie mówiła publicznie.

Løvemamma - dosłowne tłumaczenie na język polski "lwia mama", tak w Norwegii potocznie określają matki, która ma dziecko specjalnej troski, która walczy z systemem, by zapewnić dziecku odpowiednią opiekę, leczenie itd. Bardzo lubię to słowo, bo jest takie piękne i bliskie mojemu sercu… bo sama jestem løvemamma, odkąd Antoni przyszedł na świat. Moje życie wtedy diametralnie się zmieniło. Antoni urodził się z rzadką chorobą genetyczną - stwardnienie guzowate - wyznała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Iwona Cichosz i Stefano Terrazzino na treningu do "Tańca z gwiazdami"

Jednocześnie Iwona przyznała, że potrzebowała czasu, aby móc podzielić się tą informacją publicznie. Jak twierdzi, nie byli gotowi na zainteresowanie mediów, a ich synek wymagał odpowiedniej opieki lekarskiej.

Dlaczego teraz to opisuję? Potrzebowałam czasu, by podjąć decyzji, by Wam o tym mówić. 3 lata temu nie miałam głowy do tego, by publicznie o tym pisać. Wtedy skupialiśmy się na potrzebach Antosia, na milionach badań, lądowaliśmy w szpitalu wiele razy. Nie miałabym siły, by zajmować się pytaniami od Was dotyczącymi jego zdrowia, czy polskimi mediami. Dziecko z diagnozą to coś, co zmienia życie każdego rodzica, porusza do głębi, a w głowie tworzą się miliony pytań "Dlaczego ja?", "Dlaczego to się trafiło mojemu dziecku?", "Jak wygląda nasza przyszłość, czy Antka przyszłość?" itd.

Dziś Cichosz jest gotowa nie tylko o tym poinformować, lecz także wspomóc innych rodziców w podobnej sytuacji.

Piszę o tym teraz, bo jestem gotowa na wyjście z naszej samotnej bańki. Jestem gotowa dzielić się moimi odczuciami, doświadczeniami i przyjmować wsparcie od Was. Chcę walczyć o lepszą przyszłość dla Antka razem z Wami, rozmawiając z rodzicami, którzy znajdują się w podobnej sytuacji jak my. Chcę pokazać Wam, że mimo trudności w naszym życiu, można być szczęśliwym i korzystać z życia, ile się da. Mimo wszystko Antoni jest szczęśliwym chłopcem, który kocha odkrywać świat, uwielbia się śmiać i jest bardzo otwarty na ludzi. Jestem z niego bardzo dumna, ile się napracował, by być w tym miejscu, gdzie jest teraz.

Na koniec wpisu Iwona zaapelowała do internautów o uszanowanie prywatności jej rodziny, a swój post nazywa "wyjściem z bezpiecznej sfery".

Chcemy wciąż się rozwijać, a Twój głos jest dla nas bardzo ważny. Tu krótka ankieta, w której możesz podzielić się z nami swoją opinią.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
pudelek.pl
KOMENTARZE
(32)
WYRÓŻNIONE
bvfg
rok temu
Bycie dzieckiem dwójki głuchoniemych rodziców nie jest łatwe. Olga Bończyk jest córką głuchoniemych rodziców. Mówiła, że sama nie zdecydowała się na dziecko, bo od małego musiała opiekować się głuchoniemymi rodzicami. Musiała za nich załatwiać wszystkie sprawy, była takim tłumaczem między niesłyszącymi rodzicami, a resztą świata. Do tego dochodził hejt ze strony rówieśników, bo miała innych rodziców niż reszta dzieci. Dzieci niepełnosprawnych rodziców nie mają lekko.
Ktoś
rok temu
Widzę, że spora część komentujących ma poglądy pewnego austriackiego malarza z chaplinowskim wąsem, co zrobił ongiś "zamieszanie" w Europie. Szkoda tylko, że nie wiecie, że nawet osoba zdrowa może mieć ciężko chore dziecko, np. dlatego, że mimo wszystko będzie niepełnosprawne na skutek powikłań po porodzie, wypadku itp. itd., albo wyjdzie choroba, którą miał ktoś w Waszych rodzinach pokolenia wstecz, a Wy nie mieliście pojęcia. Ja mam 2 siostry - zdrowe, ja urodziłam się z wadą anatomiczną głowy, która do lat 50.tych XX wieku była wyrokiem śmierci. Na szczęście w latach dziewięćdziesiątych już znano metodę leczenia, dzięki której dziś żyję i mam się dobrze. Mam niepełnosprawność w stopniu lekkim, ale żyję zupełnie samodzielnie, znalazłam bardzo dobrą pracę, zdobyłam ponadprzeciętne wykształcenie i dziś pomagam innym - pracuję na neurochirurgii. Według niektórych z Was powinni mnie po urodzeniu udusić, bo urodziłam się nie taka jak trzeba, choć nikt się nie spodziewał. Bez badań genetycznych nie wiecie, co nosicie, więc nie szafować proszę tezą o braku odpowiedzialności takiej Iwony, bo może Was dopaść karma. Niepełnosprawność też można nabyć w ciągu życia.
Litosci
rok temu
Uszanowanie prywatności???? Przecież Pani sama nie szanuje waszej prywatności skoro wszystko ujawnia!!! Zaprzeczenie samej sobie!!! I na co Pani liczy???
Ramona
rok temu
2/3 komentarzy zniknęło.
Tara
rok temu
Zawsze jest ryzyko jesli jeden z rodzicow jest w jakims stopniu niepelnosprawny..tu matka ma wade...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (32)
Magda
rok temu
Gdybym miała takie obciążenie genetyczne jak oni, to w życiu bym się na dzieci nie zdecydowała.
Krool Lef
rok temu
Sorry. Pierwszy raz o niej słyszę,a wy od razu gwiazda.
Elza
rok temu
Wiadomo było że będą chore
Nikt
rok temu
Większość komentujących chyba jest po nauczaniu zdalnym 😂😂😂
🤦🏼‍♀️🤦🏼‍♀...
rok temu
Widzę ze sami genetycy komentują 🤦🏼‍♀️ zgłoście te wasze mądrości gdzieś dalej, bo świat nauki jeszcze nie spotkał przypadku powiązania głuchoty genetycznej z wada dziecka o której pisze ta Pani, ale wy wiecie lepiej 🤣zgłoście zgłoście, może Nobla dostaniecie. A tak na serio to się w łeb stuknijcie i poduczcie trochę. Dziedziczenie było kiedyś w 5 klasie podstawówki, banda nieuków🤦🏼‍♀️
6hfx
rok temu
Badanie genów czy ludzie pasują na bycie rodzicami powinno być za darmo przed ślubem. Nie byloby tylu nieszczęść.
Jak
rok temu
Dobrze że mieszka w Norwegii .Tu się ludzi z niepełnosprawnością nie traktuje jak dziwadła z cyrku
Ania
rok temu
Zdrówka dla malucha. Jesteście Państwo cudownymi rodzicami.
astter
rok temu
Kogo to?
Boonnie
rok temu
Zero tolerancji wśród zacofanych Polaków!!! Też jestem osobą niedosłyszącą! Ale w pełni sprawna fizyczną i świadomą!chodziłam do normalnych szkół i nie chciałam żadnych ulg! Zdrowi ludzie nie potrafią zaakceptować innych od nich... Ja nie chcę współczucia! Wręcz wkurzam się jak ktoś traktuje mnie jak " ułomną"! Chce normalnie pracować, wychowywać dzieci i żyć!!! Od małego musiałam stawić czoła wrednym osobom! Skąd tyle jadu w Was?! Tolerancja mówi to coś wam ?!
karioka
rok temu
Pamiętajcie o badaniach prenatalnych w ciąży!!!
Iwo
rok temu
Bardzo sympatyczna rodzinka, trzymajcie sie, będzie dobrze, duzo zdrowia.!
Ktoś
rok temu
Widzę, że spora część komentujących ma poglądy pewnego austriackiego malarza z chaplinowskim wąsem, co zrobił ongiś "zamieszanie" w Europie. Szkoda tylko, że nie wiecie, że nawet osoba zdrowa może mieć ciężko chore dziecko, np. dlatego, że mimo wszystko będzie niepełnosprawne na skutek powikłań po porodzie, wypadku itp. itd., albo wyjdzie choroba, którą miał ktoś w Waszych rodzinach pokolenia wstecz, a Wy nie mieliście pojęcia. Ja mam 2 siostry - zdrowe, ja urodziłam się z wadą anatomiczną głowy, która do lat 50.tych XX wieku była wyrokiem śmierci. Na szczęście w latach dziewięćdziesiątych już znano metodę leczenia, dzięki której dziś żyję i mam się dobrze. Mam niepełnosprawność w stopniu lekkim, ale żyję zupełnie samodzielnie, znalazłam bardzo dobrą pracę, zdobyłam ponadprzeciętne wykształcenie i dziś pomagam innym - pracuję na neurochirurgii. Według niektórych z Was powinni mnie po urodzeniu udusić, bo urodziłam się nie taka jak trzeba, choć nikt się nie spodziewał. Bez badań genetycznych nie wiecie, co nosicie, więc nie szafować proszę tezą o braku odpowiedzialności takiej Iwony, bo może Was dopaść karma. Niepełnosprawność też można nabyć w ciągu życia.
nick
rok temu
Mężowi dobrze z oczu patrzy, widac,ze się kochają i wspierają