Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz są do tej pory jedyną parą, która powstała po udziale obojga w show TVP Sanatorium miłości. Obecność w randkowym programie dla seniorów dała im nie tylko wielkie uczucie, lecz także ogólnopolską popularność, a stacja coraz chętniej zaprasza ich w charakterze gości do kolejnych projektów. Para pojawiła się m.in. w jednym z odcinków mocno krytykowanego Motelu Polska.
Zobacz też: Gerard z "Sanatorium miłości" URATOWAŁ ŻYCIE dwóch górników! "Osobiście do nich dotarłem"
Po zostaniu jednymi z "maskotek" telewizji publicznej 62-letnia Iwona i 80-letni Gerard najwyraźniej stwierdzili, że chcą nadać swojej relacji jeszcze bardziej medialny wymiar. Założyli wspólny fanpage na Facebooku, a także zaczęli udzielać wywiadów, w których omawiają szczegóły łączącej ich relacji. Niedawno para znana z Sanatorium miłości pochwaliła się, że chętnie oddaje się także cielesnym przyjemnościom.
Przypomnijmy: "Sanatorium miłości": Iwona czeka na oświadczyny Gerarda i opowiada o seksie. "Korzystamy z tego"
Do tego nośnego medialnie tematu powrócili teraz po raz kolejny, tym razem na kanapie Pytania na śniadanie. Obok pary na kanapie zasiadł prof. Zbigniew Lew-Starowicz i wszyscy oddali się rozmowie na temat "dojrzałego seksu". W pewnym momencie seniorzy poczuli się na tyle swobodnie, że zaczęli ze szczegółami opowiadać o swoim pożyciu.
Nam się fantastycznie układa, bo robimy "to", gdy chcemy oboje. A po stosunku... to jest coś wspaniałego, tulimy się do siebie, czujemy swój zapach. Czekam na ten moment, czy moja Iskierka jest zadowolona, wtedy zaczynam rozmowę - zdradziła Iwona.
Gerard był nieco bardziej zachowawczy i stwierdził jedynie, że darzy partnerkę ogromnym uczuciem i cieszy się z tego, że zawsze może na nią liczyć. Na tym się jednak nie skończyło, a wkrótce 62-latka ponownie zabrała głos, aby oświadczyć, że oprócz seksu lubi się też przytulać.
Jestem kobietą-przytulanką i myślę, że wiele jest takich kobiet, które kochają być tulone, pieszczone, słyszeć miłe słowa. Ten czas, kiedy jesteśmy wyluzowani, to dobry moment, żeby porozmawiać szczerze o naszych oczekiwaniach - radziła.
Na koniec seniorka zapewniła też, że "dojrzały seks" to coś, czego domagają się ciała jej i Gerarda.
Nie bójmy się przekazać naszemu partnerowi informacji, co jest piękne, co chcemy podtrzymywać, a co możemy zmienić, żeby nasz związek cały czas był w "okresie godowym". Kiedy nasze ciała jeszcze domagają się o seks - to, co możemy sobie dać, jest naprawdę pięknym elementem życia - zapewniła wylewna seniorka.
Cieszycie się, że nam o tym powiedzieli?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!