Iwona Mazurkiewicz i Gerard Makosz poznali się w drugiej edycji "Sanatorium miłości". Program opuścili jednak jako single. Dopiero po pewnym czasie od zakończenia produkcji, na jaw wyszło, że są zakochani. 10 lipca 2021 roku, podczas imprezy urodzinowej seniorki, mężczyzna oświadczył się.
W sobotę 5 sierpnia Iwona i Gerard powiedzieli sobie sakramentalne "tak". Uroczystość odbyła się w zamku w Niepołomicach, gdzie wcześniej 83-latek oświadczył się ukochanej. Świadkami pary młodej były ich dzieci. Wśród zaproszonych gości pojawiła się m.in. Marta Manowska, prowadząca program "Sanatorium miłości".
ZOBACZ: Iwona z "Sanatorium miłości" zachwala czas po menopauzie: "Wzrasta apetyt na życie seksualne"
Jak podaje "Fakt", para młoda przyjechała na miejsce zabytkowym kabrioletem. Mężczyzna miał na sobie granatowy klasyczny garnitur. Jedynym elementem rzucającym się w oczy, były jego czerwone skarpetki. Natomiast 64-latka postawiła na długą białą suknię ze zdobionym gorsetem i falbanami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Suknia ślubna seniorki skrytykowana. Stylistka ocenia kreację
To właśnie suknia Iwony wzbudziła wiele emocji. W sieci pojawiły się krytyczne komentarze dotyczące głównie prześwitów, głębokiego dekoltu i odkrytych ramion, które uznano za niestosowne do wieku panny młodej.
Głos w dyskusji zabrała stylistka gwiazd, Ewa Rubasińska-Ianiro. W rozmowie z "Faktem" powiedziała:
Miłość zdarza się w każdym wieku, więc dlaczego pewnie sytuacje modowe nie mogą się zdarzać w każdym wieku? W Polsce bardzo się wypomina kobietom, że czegoś im nie wypada w pewnym wieku. Ale czego im nie wypada? Wyglądać atrakcyjnie? Czuć się dobrze?
Według ekspertki Iwona wyglądała modnie, a jej suknia nie odbiegała od standardów. Gorsetowa sukienka jest bardzo w trendach. Biały jest najmodniejszym kolorem sezonu. Ubrała się po prostu bardzo modnie. Modniej niż wiele dziewczyn, które są od niej o wiele młodsze. Wiele dziewczyn ubiera w tym sezonie białe gorsetowe sukienki, ale niewiele wygląda równie dobrze jak pani Iwona - podkreśla.
Rubasińska-Ianiro dodaje, że seniorka zakryła te części ciała, które są bolączką po 25. roku życia, a jednocześnie podkreśliła swoje atuty. Pokazała dekolt, ładną szyję oraz smukłe ramiona.
Zagrała swoimi atutami, a to jest ważne, żeby kobiety w każdym wieku wiedziały, gdzie i co jest ich punktami mocy. Czyli co i jak pokazać, żeby dobrze się zaprezentować, a jednocześnie nie wyglądać wulgarnie.
Zdaniem stylistki ta suknia, to odwołanie do księżniczki w nowoczesnej odsłonie.
A wy co uważacie na temat kreacji Iwony?