Powiedzieć, że Dagmara Kaźmierska ma kontrowersyjną przeszłość, to tak, jakby nic nie powiedzieć. Kilkanaście lat temu "królowa życia" została zatrzymana i skazana prawomocnym wyrokiem za "stręczycielstwo, sutenerstwo i zmuszanie młodych kobiet do prostytucji". Skazano ją wtedy na 3 lata więzienia, jednak zakład karny opuściła po 14 miesiącach.
Pavlović zaskakująco o Kaźmierskiej i jej przeszłości. "Dosyć fajna kobieta"
Nic zatem dziwnego, że po tym, jak ogłoszono udział Dagmary w odświeżonym "Tańcu z Gwiazdami", w komentarzach się zagotowało. To, że skazana niegdyś prawomocnym wyrokiem "królowa życia" walczy dziś o Kryształową Kulę, skrytykował też Krzysztof Stanowski, który w twitterowym wpisie nie szczędził Kaźmierskiej krytyki. Nie wszyscy są jednak podobnego zdania.
Przypomnijmy: Krzysztof Stanowski krytykuje udział Dagmary Kaźmierskiej w "Tańcu z Gwiazdami". Tak ją PODSUMOWAŁ
Inne podejście do kontrowersyjnej historii Dagmary ma na przykład Iwona Pavlović. Reporter serwisu Pomponik zapytał ją o to, co sądzi o przeszłości Kaźmierskiej, którą dziś przyszło jej oceniać zza jurorskiego stołu. Okazuje się, że nie robi to na niej wrażenia, bo "każdy ma coś za uszami". Pewnie tak - ale nie każdy ma na koncie prawomocny wyrok za sutenerstwo...
Zostawmy jej przeszłość w spokoju - apeluje Iwona. Uważam, że każdy z nas może mieć coś za uszami i obyśmy tylko tak szczęśliwie mogli przeżyć życie, żebyśmy jak najmniej mieli [za uszami - przyp.red.]. Nie raz się mówi, że "w każdej rodzinie są smutki" i taka jest prawda.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co więcej, Iwona zaprzecza, jakoby żywiła wobec Dagmary negatywne emocje. Wręcz przeciwnie, uważa ją ponoć za "dosyć fajną kobietę".
W ogóle mnie jej przeszłość nie interesuje, mówiąc szczerze - zapewnia. Tak, jak i w ogóle ona jak tańczy, bardziej ją traktuję bardzo fizycznie i to, co robi, ale tak jak patrzę, jest dosyć fajną kobietą. Słuchajcie, ja jeszcze z Dagmarą pojadę do Ciechocinka, żebyście się nie zdziwili, jak my to zrobimy.
Głos w sprawie Pavlović zabrała wcześniej także w rozmowie z serwisem Kozaczek. Wówczas stwierdziła, że ciągłe wracanie do przeszłości Dagmary to dla niej "hejtowanie".
Mnie tak naprawdę nie do końca interesuje przeszłość Dagmary, bo to jest jej sprawa. Mam wrażenie, że już zamknięta, więc cofanie się do tego, to jest takie... To już jest hejtowanie, moim zdaniem - dywagowała. Bo nie ma takiej potrzeby, to już jest inna kobieta, ona jest w ogóle w innym punkcie. Nawet o tym się nie raz mówi, ludzie się nawracają, z takich złych dróg zostają tymi przewodnikami dobra, szczęścia, więc moim zdaniem to jest absolutnie niepotrzebne i w moim przypadku uważam to już troszeczkę za hejt, taki prawdziwy hejt.