Paulina Smaszcz w ostatnim czasie znajduje się w samym centrum medialnego zainteresowania, co rusz racząc świat kolejnymi sensacyjnymi wyznaniami. Afera wokół "kobiety petardy" i "Kurzopków" nie tylko rozgrzewa internautów do czerwoności, lecz również coraz częściej zwraca uwagę rodzimych celebrytów. Ostatnio w mediach po raz kolejny zrobiło się głośno o pamiętnej awanturze między Smaszcz a Izabelą Janachowską i Iwoną Pavlović. Wszystko za sprawą wywiadu, którego "Czarna Mamba" udzieliła podczas wtorkowej gali z okazji 30-lecia Polsatu.
Iwona Pavlović komentuje pamiętną awanturę z Pauliną Smaszcz
Przypomnijmy, że w październiku Iwona Pavlović w rozmowie z Jastrząb Post skomentowała poczynania Pauliny Smaszcz, która zaledwie kilka dni wcześniej "wyoutowała" Kurzajewskiego i Cichopek. Jurorka "Tańca z gwiazdami" poleciła wówczas "kobiecie petardzie", by ta odpuściła i żyła własnym życiem. Stwierdziła także, że "jeżeli ktoś jest szczęśliwym człowiekiem, nie wraca do tego, co było". Smaszcz w dość ostrym tonie odpowiedziała celebrytce podczas występu w podcaście Anny Zejdler "Porażka czyli sukces", zarzucając jej "rozbicie rodziny mężczyzny z trojgiem dzieci" i przy okazji uderzając również w Izabelę Janachowską. W efekcie rozpętała się prawdziwa medialna awantura, obfitująca w kolejne oświadczenia czy screeny prywatnych wiadomości.
Podczas gdy Janachowska i jej mąż przez pewien czas zacięcie wojowali z "kobietą petardą", Iwona Pavlović wyraźnie dystansowała się od całej afery. Odpowiadając na komentarz jednej z internautek, celebrytka zapewniła jedynie, iż wywody Smaszcz "nie są jej zmartwieniem". Ostatnio jurorka "TzG" postanowiła jednak zrobić wyjątek w ostatniej rozmowie z Party podczas jubileuszowej gali Polsatu. Reporterka serwisu zapytała celebrytkę, dlaczego zdecydowała się zachować milczenie po komentarzach byłej żony Kurzajewskiego. Pavlović podkreśliła, że wykazuje dość dużo tolerancji wobec poczynań innych, a komentowanie czyichś zachowań nie leży w jej naturze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz również: Paulina Smaszcz pomstuje na Izabelę Janachowską za krytykę jej postawy: "Strzela sobie DZIDZIUSIA Z MILIONEREM". Oberwała też Iwona Pavlović...
Ja naprawdę daję ludziom żyć. Mam duże poczucie tolerancji wobec życia innych ludzi, więc nie pouczam nikogo. Nawet nie chcę mówić, co kto ma robić. Więc chyba bardziej mnie to zdziwiło i stąd w ogóle nie ma komentarza - przyznała w rozmowie.
W rozmowie z Party Pavlović stwierdziła, że jej wypowiedź na temat Smaszcz była jedynie luźnym komentarzem. Jak wyznała, nie widzi sensu w dalszym nakręcaniu całej sprawy. Podkreśliła także, iż nie żywi do "kobiety petardy" jakiejkolwiek niechęci i nie uważa, by ona była do niej źle nastawiona.
Nie ma co komentować moim zdaniem, ponieważ ja tylko powiedziałam, że najlepiej odpuścić troszkę, to też jest moje podejście do życia. Każdy ma inne, więc nie ma sensu kontynuowania czegoś, czego nie ma między nami. Bo ani ja do niej nie jestem jakoś źle nastawiona i myślę, że ona do mnie też nie - dodała.
Paulina Smaszcz zarzucała Iwonie Pavlović "rozbicie rodziny". Jurorka "TzG" odpowiedziała
W pewnym momencie rozmowy pojawił się temat zarzutów Smaszcz wobec Iwony Pavlović. Przypomnijmy, że goszcząc w podcaście Anne Zejdler, była żona Macieja Kurzajewskiego posądziła jurorkę "TzG" o rozbicie rodziny.
Co to są za ekspertki? Iwona Pavlović, która rozbiła rodzinę mężczyzny z trojgiem dzieci i troje dzieci zostało po rozwodzie? Sama nie ma dzieci i radzi mi, matce? - komentowała wypowiedzi Pavlović i Janachowskiej "kobieta petarda".
W najnowszym wywiadzie Pavlović krótko odniosła się do słów Smaszcz, podkreślając, że jej oskarżenia dotyczące rzekomego "rozbicia rodziny" są nieprawdziwe. Zapewniła także o świetnych relacjach z trójką synów męża, Wojciecha Oświęcimskiego.
Ja rodziny nie rozbiłam, więc mogę to tylko tak skomentować. Mam trzech wspaniałych synów, z którymi mam świetny kontakt. Mam już nawet wnuka, chłopcy są przeszczęśliwi - zdradziła Party.
Myślicie, że Smaszcz i tym razem pokusi się o komentarz?