W miniony piątek odbył się długo wyczekiwany finał Tańca z gwiazdami. 11. edycja show realizowana w środku szalejącej epidemii koronawirusa należała do szczególnie emocjonujących. Ze względu na konieczność poddania się kwarantannie z programem musieli pożegnać się Bogdan Kalus, Lenka Klimentova i Jan Kliment. Niedługo później show opuścili chorujący na COVID-19 Sylwia Lipka i Rafał Maserak.
W obliczu tak poważnych zawirowań w obsadzie producenci Tańca z gwiazdami zdecydowali się więc na przyspieszenie finałowego odcinka. W rywalizacji o kryształową kulę zmierzyły się Julia Wieniawa oraz Edyta Zając. Ostatecznie show zwyciężyła modelka i partnerujący jej Michał Bartkiewicz.
Dla wielu wygrana Edyty Zając okazała się sporym zaskoczeniem - Wieniawa i jej partner Stefano Terrazzino od samego początku typowani byli bowiem na faworytów. Sama Julka tuż po finale przyznała jednak, że to właśnie łatka najlepiej tańczącej w programie gwiazdy skutecznie pozbawiła ją szans na zgarnięcie trofeum.
Przypomnijmy: Julia Wieniawa twierdzi, że nie mogła wygrać "TzG" przez "łatkę faworytki": "NIE JESTEM ŚLEPA"
Ostatnio swoimi przemyśleniami na temat finału TzG postanowiła podzielić się ze światem jurorka programu, Iwona Pavlović. "Czarna Mamba" w rozmowie z Fakt24 nie ukrywała, że niezależnie od werdyktu widzów to właśnie Wieniawa wypadła lepiej na parkiecie.
Zgadzam się z piątkowym werdyktem telewidzów (...) To program rozrywkowy i nie zawsze wygrywają w nim ci, którzy prezentują najlepsze umiejętności taneczne. Kiedy wygrała Edytka, to uzmysłowiłam sobie, że ona pokazała, że mając mniejsze umiejętności, można się poprawiać z odcinka na odcinek i w końcu wygrać ten program. Mam przy okazji nadzieję, że wszyscy widzieli, że Julia tańczyła zdecydowanie lepiej od Edytki, ale nasza zwyciężczyni czymś innym oczarowała ludzi przed telewizorem - stwierdziła Pavlović.
Jurorka podkreśliła, że podczas piątkowego odcinka Tańca z gwiazdami finaliści "stanęli na wysokości zadania"
(...) Trzy tańce wykonane przez każdą z uczestnicze, to były jedne z lepszych występów w tym programie. Moje serce jako jurorki się radowało (...) - zdradziła Faktowi.
Zdaniem Pavlowić Wieniawa faktycznie mogła przegrać przez to, że jurorzy od początku zachwycali się jej umiejętnościami.
Zauważyłam, że nie do końca lubimy osoby zdolne, perfekcyjne, odważnie stąpające po świecie, idące odważnie do przodu i bezproblemowe, za którymi wszyscy stoją murem. Czasami wolimy osobę, która idzie dwa kroki do przodu, a jeden do tyłu, jest taka grzeczna i przy okazji wyciszona (...) Julia mogła przegrać przez to, że od początku tańczyła bardzo dobrze i dla laika nie było u niej widać postępu. Dlatego ludzie wzięli w obronę osobę bardziej nieporadną. Jestem przekonana, że nikt z osób, które głosowały na dziewczyny, nie miał wątpliwości, kto lepiej tańczy - oceniła.
Zgadzacie się z jej słowami?
Zobacz również: Zrelaksowana Julia Wieniawa pije winko i puszcza dymka po finale "Tańca z gwiazdami" (ZDJĘCIA)