Iwona Pavlović przez lata wyrosła na prawdziwą legendę polskiej edycji "Tańca z Gwiazdami". W roli jurorki spełnia się od 2005 roku, gdy słynne taneczne show było jeszcze emitowane w konkurencyjnym TVN-ie. Jako Czarna Mamba udowodniła, że nie ma dla niej tematów tabu, czemu dała wyraz także podczas niedawnego wywiadu dla Wirtualnej Polski.
Iwona Pavlović o emeryturze: "Tyle, na ile zasłużyłam". Padła konkretna kwota
W 2022 roku Pavlović skończyła 60 lat, co oznacza, że może już pobierać emeryturę. Kwestia wysokości świadczeń, które otrzymują znane osobistości kojarzone z telewizji czy estrady, jest regularnie podnoszona w mediach. Podczas wywiadu jurorki dla WP padło więc pytanie o wysokość przelewu, który comiesięcznie otrzymuje z ZUS. Okazuje się, że na tle kolegów z branży kwota wcale nie jest niska.
Ja już mam emeryturę, więc ja już się pochyliłam nad nią. Nie narzekam - przyznała. Jeżeli to bardzo państwa interesuje, 2700 złotych co miesiąc na moje konto wpływa. Nie za mało, nie za dużo, tyle, na ile zasłużyłam.
Zobacz także: Jakie wykształcenie ma Iwona Pavlović? Kierunek, który ukończyła, nie ma NIC wspólnego z tańcem
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jednocześnie Iwona wyjaśniła, że traktuje emeryturę jako dodatkowy zastrzyk gotówki, bo wciąż pozostaje aktywna zawodowo i dzięki temu dobrze zarabia. Gdyby ktoś miał wątpliwości, to tancerka zastrzega też, że absolutnie nie narzeka na wysokość swojego świadczenia.
Wiesz, dlaczego ta emerytura jest taka? Ja, broń Boże, nie narzekam na tę emeryturę, bo ja naprawdę dobrze zarabiam, więc się cieszę, że mam ją dodatkowo. Natomiast moja emerytura składa się głównie z tego, że ja miałam swoją prywatną działalność. Ja bardzo mało pracowałam u kogoś, troszkę w domu kultury plus studia się liczą do emerytury.
Co ciekawe, Pavlović ponoć nie wiedziała o tym, że mogła płacić więcej i dziś otrzymywać dzięki temu wyższą emeryturę. Nie ma jednak do siebie żalu, bo w młodości mało kto myśli o tym, za co będzie żyć na starość.
Nie wiem, czy ja w tamtym czasie taka byłam nierozeznana, ja nawet nie wiedziałam, że można więcej płacić. Ja płaciłam to, co kazali. Mnie nie przyszło wtedy do głowy, bo tak podobno jest, że gdyby się więcej płaciło, to by była teraz większa. Wiesz, człowiek jest młody to tak nawet nie myśli, jaka tam emerytura, za górami, za lasami, to ciebie nie dotyczy - przyznała. Więc jeżeli ja mogłam wtedy płacić, to rzeczywiście nie wiedziałam o tym i nie płaciłam, więc teraz nie mogę mieć pretensji do siebie, ale nie zdawałam sobie z tego sprawy, że jak będę płacić więcej, to będę miała więcej. Mało tego - jak masz swoją działalność, to w ogóle nie chcesz płacić więcej, bo martwisz się, żeby tam ci się wszystko w tym momencie poukładało. Także emerytura naprawdę jest zadowalająca i wszystko się zgadza.