Iwona Pavlović jest wielokrotną mistrzynią Polski w tańcu towarzyskim i jedną z bardziej charakterystycznych osobowości medialnych w kraju. Największą popularność przyniosła jej rola jurorki w "Tańcu z Gwiazdami". 61-latka jako jedyna sędziowała w każdej z 27. edycji tanecznego programu, a widzowie kojarzą ją przede wszystkim z surowymi i rzeczowymi ocenami popisów na parkiecie. Prywatnie gwiazda jest związana z przedsiębiorcą Wojciechem Oświęcimskim, którego poślubiła w 2009 roku.
ZOBACZ: Iwona Pavlović o genezie swojego pseudonimu: "Beatka to wymyśliła. Mamba w 7 minut zabija człowieka"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Iwona Pavlović opowiedziała w "Halo tu Polsat" o ślubie
Z okazji 15. rocznicy ślubu Iwona Pavlović i Wojciech Oświęcimski pojawili się w niedzielny poranek studiu "Halo tu Polsat". Jurorka "TzG" została zapytana m.in. o nietypową, czerwoną suknię ślubną, w której pojawiła się na ceremonii.
To miała być czarna suknia, tylko moja mama poprosiła: "Iwonko, proszę cię, jeśli założysz czarną suknię, to ja umrę wcześniej, niż pójdę na ten ślub". Więc dla mamy była czerwona, zresztą to jest suknia Ewy Minge, specjalnie szyta na tę okazję. Właściwie mama chciała białą suknię, ale pomyślałam sobie, że w tym wieku nie wypada - stwierdziła 61-latka.
Prowadzący "Halo tu Polsat" poruszyli też wątek początków znajomości Iwony i Wojciecha, a także zaręczyn.
W sumie to wyszło tak, że Iwonka mi się "oświadczyła", bo stwierdziła, że koniec chodzenia, udawania. Ona cały czas miała problem z tym, kim dla mnie jest. Mówiła, że nie chce być konkubiną, bo to brzydka nazwa jest. Nie były to takie typowe oświadczyny, ale od Iwonki wyszła inicjatywa, że to już czas na nas - wspominał Oświęcimski.
Iwona Pavlović zalała się łzami na antenie Polsatu
Oświęcimski zdradził, że planował wręczyć ukochanej pierścionek zaręczynowy na planie "TzG". Ostatecznie zrobił to jednak w drodze do studia... na stacji benzynowej. Zakochani opowiadali o kulisach swojej relacji, a w pewnym momencie produkcja przygotowała dla nich niespodziankę. W studiu pojawiła się mama Iwony! 91-letnia Zenobia Szymańska wręczyła córce bukiet kwiatów i laurkę. 61-letnia gwiazda nie mogła powstrzymać łez i przyznała, że niespodziewana wizyta mamy to "najlepszy prezent".
Przepiękny to był ślub, było na nim chyba pół Olsztyna. Przyjęcie było wspaniałe, tańczyłam z Maserakiem (...). Mam nagrane - szósta rano, upadłam tańcząc z nim i złamałam biodro - wspominała pani Zenobia.