W środę w Warszawie odbyła się jedna z najbardziej oczekiwanych premier roku. Cały tłum rodzimych celebrytów przybył na film "House of Gucci" przybliżający mrożącą krew w żyłach historię potężnego, włoskiego rodu z morderstwem w tle.
Na evencie zorganizowanym w jednym ze stołecznych kin nie mogło zabraknąć naczelnej bywalczyni czerwonych dywanów, Iwony Węgrowskiej. Piosenkarka dawno temu przyjęła strategię, by nie pozwolić o sobie zapomnieć rodakom, dlatego też przyjmuje właściwie każde zaproszenie na imprezę, jakie wpadnie w jej ręce. Ostatnio 39-latka zaprezentowała swoje umiejętności zabawiania fotoreporterów na Wielkiej Gali Gwiazd Plejady, robiąc furorę w bajkowej sukni rodem z "Krainy Lodu".
Tym razem Węgrowska postawiła jednak na znacznie bardziej mroczny look. Autorka hitu "Niegrzeczna" pojawiła się na premierze obrazu Ridleya Scotta w widowiskowej kreacji, obok której nie dało się przejść obojętnie. Prześwitująca sukienka z koronkowymi aplikacjami mocno opinała jej ciało i pozostawiała niewiele dla wyobraźni. Do tego piosenkarka zdecydowała się rozpuścić swoje długie, kruczoczarne włosy i wyeksponować okazały dekolt.
Podoba Wam się Iwona w takim "mrocznym" wydaniu?
Czy kryzys w związku Deynn i Majewskiego to tylko medialna ustawka?