Izabela Macudzińska zyskała rozgłos dzięki udziałowi w programie "Królowe życia". Choć słynne show zniknęło już z anteny, to jego uczestnicy zapisali się w pamięci widzów, którzy teraz śledzą ich losy na Instagramie. Teraz to tam Iza chwali się "królewskim życiem" u boku męża, Patryka Borowiaka.
Większość uczestniczek "Królowych życia" łączą nie tylko przepych i luksusową codzienność, którymi tak chętnie chwalą się w sieci, lecz także zamiłowanie do spektakularnych metamorfoz. Nie jest tajemnicą, że Izabela Macudzińska też nie stroni od medycyny estetycznej, a w marcu zeszłego roku pochwaliła się nawet efektami kolejnej operacji nosa.
Przypomnijmy: Iza z "Królowych Życia" zrobiła sobie kolejną OPERACJĘ NOSA: "Po poprzedniej końcówka poszła do dołu"
Izabela Macudzińska z "Królowych życia" nie przypomina już dawnej siebie?
Można więc śmiało stwierdzić, że życiowe zmiany nie są Izie obce. Niestety nie wszyscy śledzą jej karierę po programie, więc gdy widzowie przypominają sobie o jej bajkowych losach przed kamerami, prędzej czy później trafiają na jej profil na Instagramie. Z najnowszych zdjęć celebrytki możemy wywnioskować, że to nie koniec trwającej od lat metamorfozy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nic zatem dziwnego, że niektórzy fani piszą zaskoczeni, że Iza w ogóle nie przypomina już dawnej siebie. Co więcej, mowa nie tylko o tym, jak wyglądała przed laty, lecz nawet o tym, jak jeszcze jakiś czas temu prezentowała się w programie. W końcu do sprawy odniosła się sama zainteresowana, która twierdzi, że wszystko przez... spadek wagi.
Piękna, ale coraz mniej podobna do siebie - napisała fanka.
Schudłam 8 kg... Każdy inaczej wygląda, jak nabierze wagi i jak ją zrzuci. Ja sporo teraz zrzuciłam - wytłumaczyła się Iza.
W odpowiedzi na inny komentarz była telewizyjna "królowa życia" stwierdziła z kolei, że nie lubi nudy w życiu i potrzebuje ciągłych zmian.
Kobieta zmienną jest. Tak już mam, że lubię zmiany - wyjaśnia.
Jak kiedyś wyglądała Iza z "Królowych życia"?
Warto wspomnieć, że metamorfoza Macudzińskiej trwa już od lat, czego dowodem jest jej zdjęcie z przeszłości. Pochwaliła się nim kiedyś przy okazji dyskusji o tym, że jej pośladki są rzeczywiście dziełem natury, a nie skalpela. Trzeba przyznać, że wyglądała wówczas zupełnie inaczej.
Takie przypomnienie dla niedowiarków. Tak, to ja i moje 21. urodziny i mój tyłek - pisała.
Zobaczcie, jak teraz wygląda. Poznalibyście ją na ulicy?