Spośród wszystkich uczestników ostatnich kilku sezonów Królowych Życia Izabela Macudzińska i jej mąż Patryk Borowiak uchodzili bodajże za najmniej angażującą parę bohaterów. Można jednak zaryzykować stwierdzenie, że pozornie spokojne życie dwójki przedsiębiorczych poznaniaków stanowi miłą odmianę dla niekończących się dram rozstających się średnio pięć razy na minutę Gabriela i Rafała.
Jak dotąd niewątpliwie najciekawszym epizodem ze wszystkich przygód Izy i Patryka był ich bajkowy ślub, który związani ze sobą od kilkunastu lat zakochani wzięli w lipcu zeszłego roku w podpoznańskiej wsi Lusowo.
Przypomnijmy: Bajkowy ślub bohaterki "Królowych Życia": trzy suknie, ogromna sala i przyjaciele z programu (FOTO)
W ostatni poniedziałek bohaterce Królowych Życia Izie ponownie udało się zwrócić na siebie uwagę mediów, a to za sprawą sprawdzonego, instagramowego chwytu, polegającego na zaprezentowaniu się na platformie w wersji "au naturel", czyli bez makijażu. Przerwę od towarzyszącej jej dzień w dzień tapety projektantka postanowiła zarządzić przy okazji urlopu we włoskim Rimini.
Kochani, dziś dzień bez make-upu. Kto mnie zna, czyli rodzina i przyjaciele, często widzą mnie właśnie w takim wydaniu, więc teraz widzicie mnie i wy - podpisała zdjęcie, na którym pozuje w obszytym cekinami bikini.
Choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że aspirująca celebrytka rzeczywiście zrezygnowała tego dnia z "upiększaczy", po nieco uważniejszej obserwacji staje się oczywiste, że definicja "bez make-upu" w słowniku Macudzińskiej różni się nieco od tradycyjnej interpretacji tego zwrotu.
Szczegół ten nie uszedł uwadze fanów, którzy nie omieszkali wytknąć gwiazdce jej obłudy w sekcji komentarzy.
No tak, wszystko zrobione, to po co by się miało malować? Wyczyn jakich mało!
A cóż to za wyczyn być "no make-up", mając sztuczne rzęsy i zrobione usta?
Ślicznie, aczkolwiek tu są zrobione rzęsy i brwi także całkiem "no make-up" to to nie jest. Po prostu bez podkładu - czytamy.
Izabela postanowiła odpowiedzieć na krytykę internautów, tłumacząc się, że i tak ma o połowę mniej rzęs niż zazwyczaj.
Rzęs połowy nie ma, tu chodziło o to, jak widzą mnie zazwyczaj najbliższe osoby. Często mi zarzucano na Instagramie, że nie pokazuję się bez makijażu, więc wstawiłam to zdjęcie, a permanentny makijaż polecam każdemu, tym bardziej ja mam bliznę na brwi, gdzie nie rosną mi włosy - ubolewa "królowa życia".
Według Was też trochę przesadziła z opisem swojego zdjęcia?