Karolina Pisarek gościła niedawno w autorskim programie Izabeli Janachowskiej wypytującej celebrytów o ich wspomnienia związane ze ślubem. Kilka miesięcy temu modelka relacjonowała z niesamowitą dokładnością swoje bajkowe zaślubiny z Rogerem Sallą i ich huczne wesele. Aby nikt nie śmiał zapomnieć o wydarzeniu, para przypomniała je w rozmowie z Izą. Rozmowa była dla Pisarek świetną okazją do zaprezentowania szerokich horyzontów literackich. Niestety gwiazda zaliczyła kolejną wpadkę.
Podczas rozmowy z naczelną wedding planerką w Polsce poruszono m.in. temat słynnej "afery kopertowej". Zmieszana Pisarek wyznała, że denerwuje ją przeinaczanie faktów. Celebrytka skarżyła się również na to, że pieniądze są w naszym kraju tematem tabu. Aby rozwinąć swoją myśl i zaprezentować erudycję, Karolina postanowiła zacytować pewną sentencję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jest generalnie tak, że jeżeli się nie powodzi, to ludzie się zbierają i pomagają, ale, jak napisał Julian Tuwim, przyjaciela nie poznaje się w biedzie, ale po tym, jak znosi twój sukces - powiedziała natchniona Pisarek.
Słowa Karoliny spotkały się z podziwem Izabeli Janachowskiej, która obdarzyła ją aprobującym uśmiechem. Niestety, popisując się znajomością myśli znanych poetów, celebrytka pomyliła autorów. Życiową mądrość, którą sparafrazowała Karolina, puścił bowiem w świat nie Julian Tuwim, lecz... Paulo Coelho.
Prawdziwi przyjaciele to ci, którzy są przy tobie, gdy dobrze ci się wiedzie. Dopingują cię, cieszą się z twoich zwycięstw. Fałszywi przyjaciele to ci, którzy pojawiają się tylko w trudnych chwilach, ze smutną miną, niby solidarni, podczas gdy tak naprawdę twoje cierpienie jest pociechą w ich nędznym życiu - to właśnie ten cytat autorstwa Coelho prawdopodobnie zainspirował Karolinę.
Teraz o wpadkę Pisarek została zapytana Izabela Janachowska. Celebrytka na początku sugerowała, że nie wie, o co chodzi, a gdy zrozumiała, na czym polegała pomyłka Karoliny, zauważyła, że wpadki można było uniknąć. Janachowska w rozmowie z Pomponikiem przyznała, że każdy z jej rozmówców może autoryzować wywiad. Dodała, że Karolina z tej możliwości skorzystała i... wycięła nawet kilka wypowiedzi.
Daję możliwość autoryzacji, bo zapraszając do formatu "Śluby gwiazd", zależy mi na dobrej atmosferze, otwartości ze strony moich gości, przyjemnej rozmowie. Mam takie poczucie, że oni i tak zdradzają mi bardzo dużo prywatnych sytuacji, historii. Jeśli czują, że w czymkolwiek poszli o krok za daleko, albo powiedzieli o czymś, czego nie chcieliby w emisji, to ja nie mam z tym absolutnie żadnego problemu - wyznała troskliwie Janachowska.
Zapytana o hejt, który spływa na Karolinę Pisarek, stwierdziła, że powodem złośliwości w jej kierunku, może być zazdrość. Janachowska wypunktowała, że Karolina jest jest "piękna, ma sukces, miłość, męża", a "tyle dobrego naraz (...) może prawdziwie wkurzać".