Izabela Janachowska od lat wiedzie szczęśliwe życie u boku milionera Krzysztofa Jabłońskiego. W 2019 roku para doczekała się narodzin syna Christophera Alexandera. Tancerka po ślubie ze starszym o 27 lat partnerem postanowiła rozwijać swoją karierę i została profesjonalną wedding plannerką.
Izabela Janachowska za niespełna dwa miesiące powróci do tanecznych zmagań, biorąc udział w najnowszej odsłonie programu "Tańca z Gwiazdami". Ponadto przedsiębiorcza celebrytka wyczekuje również premiery swojego programu ślubnego.
Przypomnijmy: Izabela Janachowska dokumentuje rejs jachtem z mężem i synkiem. Internauci oceniają: "Mały to CAŁY TATA" (ZDJĘCIA)
Ambicje Izy sięgają jednak o wiele wyżej.
W mojej głowie nie brakuje pomysłów na nowe projekty, bo jestem też coraz bardziej otwarta na nowe propozycje i wiem, że nawet z najmniejszych i najdziwniejszych rzeczy można czerpać inspiracje. To mi się w tej pracy podoba - powiedziała w rozmowie z serwisem Plotek.
Reporter zapytał Janachowską, czy dotykają ją złośliwe komentarze sugerujące, że może się rozwijać dzięki życiu u boku majętnego męża.
Próbuję dorównać mężowi - odpowiedziała z uśmiechem. Widzisz, ile pracuję? Przede wszystkim nie chodzi o pieniądze. Lubię być w ruchu, w akcji. Potrzebuję spełnienia i samorealizacji. Mnie nie kręciłoby siedzenie przy mężu. Nie wiem, co miałabym robić, nie pracując. Chyba bym zwariowała. W związku ważne jest to, żeby tworzyć fajną parę, ale żeby też każdy miał swoją przestrzeń. Mój mąż ma rzeczy, którymi się zajmuje, ja mam rzeczy, którymi się zajmuję, to nam daje dużo radości i satysfakcji. Oczywiście mamy też trudniejsze momenty, ale wtedy jako związek się wspieramy i wydaje mi się, że to funkcjonuje. Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej - podsumowała.
Życzmy jej powodzenia.