Paulina Smaszcz w ostatnich tygodniach pojawiała się w wielu programach i udzielała wywiadów, w których to rozprawiała głównie o związku "Kurzopków". Prezenterka rozpętała całą medialną burzę, informując w 40. urodziny Katarzyny Cichopek, że aktorka wraz z jej byłym mężem przebywa właśnie w Izraelu. Parze nie pozostało więc już nic więcej, jak tylko się ujawnić. Smaszcz nie poprzestała jednak i na tym, bo w kolejnych wywiadach zdradzała kolejne smaczki ich relacji, tłumacząc, że jedynie "broni prawdy". Jej działania nie spodobały się jednak kilku osobom z branży. Negatywnie o tym wypowiedziała się między innymi Iwona Pavlović, która stwierdziła w rozmowie z Jastrząb Post, że "jeżeli ktoś jest szczęśliwym człowiekiem, to chyba nie wraca do tego, co było". W podobnym tonie mówiła także Izabela Janachowska w rozmowie z Pomponikiem.
Uważam, że jak ktoś jest szczęśliwy, to nikogo nie atakuje. W ogóle atakowanie jest słabe. Ja jestem osobą, która nigdy takich rzeczy nie robi, po prostu nie czuję, żeby to było fair - przyznała w wywiadzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Słowa te najwyraźniej dotknęły Paulinę, bo w podcaście Anny Zejdler "Porażka czyli sukces" ostro skomentowała wypowiedzi swoich koleżanek, nie szczędząc im przykrych słów.
Co to są za ekspertki? Iwona Pavlović, która rozbiła rodzinę mężczyzny z trojgiem dzieci i troje dzieci zostało po rozwodzie? Sama nie ma dzieci i radzi mi, matce? Iza Janachowska, która wychodzi za mąż za milionera, czyli strzela sobie z nim dzidziusia, a on opuszcza żonę, która jest w średnim wieku? - oburzała się na wizji.
Janachowska postanowiła zareagować na złośliwości "kobiety petardy" i rozprawić się ze złotoustą Pauliną. Na Instagramie opublikowała obszerne oświadczenie, w którym to napisała, że jest jej przykro, że Smaszcz postanowiła "publicznie ją oczerniać i kłamać na jej temat". W swojej wypowiedzi postanowiła sprostować słowa dziennikarki i opowiedzieć o relacji z mężem-milionerem.
Poznałam mojego męża jako singla. Nie jest to jedna z tych historii, w których mężczyzna poznaje młodą kobietę i płacze jej w rękaw, jaki to jest nieszczęśliwy w małżeństwie, które de facto jest już martwe. Mój obecny mąż poznał mnie trzy lata po swoim rozwodzie. Myślę, że to wystarczająca karencja, która nie daje nikomu prawa do stwierdzenia, że rozbiłam czyjekolwiek małżeństwo - mówiła.
Janachowska nawiązała również do stwierdzenia Smaszcz, że "strzeliła sobie dzidziusia z milionerem". Tutaj Iza nie miała już litości, ujawniając przy okazji, jaką drogę przeszła, by zostać mamą.
Moje dziecko "pyknięte" z milionerem to 7 lat starań, terapii hormonalnych, tysiące testów z jedną kreską okupionych łzami rozpaczy. Finalnie jest z nami nasz Krisek, największy skarb, największa miłość jaka kiedykolwiek nam się przytrafiła. Krisek, czyli "pyknięte z milionerem dziecko". Rzygać mi się chce, kiedy piszę te obrzydliwe słowa, które padły z Twoich ust. Tfu - skwitowała prowadząca "Taniec z gwiazdami".
Przy okazji pochwaliła się prywatną wiadomością od Pauliny, która dopytywała jakiś czas temu Izabelę, czy jej mąż ma może jakiegoś kolegę, z którym mogłaby ją spiknąć...
Rozumiem, że każdy na świat patrzy przez pryzmat własnych wartości i doświadczeń, ale zapewniam cię, że niektórzy pobierają się i starają o dziecko z miłości. Uwaga - może dla niektórych szok, ale z miłości. Miłość spotyka tak samo biednych, jak i milionerów. I jest wartością nadrzędną. Przynajmniej dla mnie. Nie wiem, jak jest dla ciebie, bo po przypadkowym spotkaniu na ulicy napisałaś mi SMS-a: Iza, szukam faceta, może Krzysiek ma fajnych kolegów? Czyżbyś sama szukała miłości z kimś majętnym? - dopytywała we wpisie Izabela.
Na koniec Izabela załączyła jeszcze screeny wiadomości od Pauliny, która zachwycała się Janachowską i chciała ją zaprosić do swojego projektu "kobiety petardy". Stwierdziła również, że "sama jest swoją największą antyreklamą" i znalazła dla niej idealnego kandydata na ukochanego.
Myślę, że finalnie mam dla ciebie idealnego kandydata na związek i nie jest to żaden kolega mojego męża - jest to pan Jarosław Kaczyński. Macie podobne spojrzenie na świat. Oboje nienawidzicie kobiet tak samo - zakończyła swój wpis.
Myślicie, że Paulina już szykuje odpowiedź?