Izabela Janachowska przeżywa ostatnio ciężki czas: pandemia zamroziła branżę ślubną, więc celebrytka robi, co tylko może, by nie utracić wypracowanej marki "luksusowej wedding plannerki". Na szczęście wciąż może pozwolić sobie na relaks dla skołatanej psychiki, wyjeżdżając na luksusowe wakacje lub po prostu zostając w przytulnym apartamencie pośród dzieł sztuki.
Izabela, weselna bizneswoman, raz na jakiś czas zaprasza do swoich vlogów także męża, świecowego milionera Krzysztofa Jabłońskiego. Ostatni odcinek poświęcili czytaniu hejterskich komentarzy na swój temat. Oprócz tych naprawdę obraźliwych dotyczących wyglądu czy wieku pojawiło się kilka zahaczających o luksusowe życie małżeństwa. Izabela Janachowska drobiazgowo odpowiedziała zwłaszcza na ten o jej "drogich torebeczkach". Faktycznie - celebrytka ma w garderobie chociażby Chanelkę za kilka średnich krajowych.
"Okropny ubiór, celebrytka mi wielka, ludzie ciepią głód, a ta torebeczki drogie kupuje" - przeczytała Janachowska jeden z komentarzy.
Jest mi trudno odnieść się do komentarzy związanych z pieniędzmi. Wiem, że nagonkę na drogie rzeczy generują portale, które wszystko mi wyliczają - zaczęła wyjaśniać.
Szczególnie jeden - dodał siedzący obok Krzysztof Jabłoński, mając zapewne na myśli Pudelka, wszak wcześniej dyskutowali, że "pisze o nich Pudel" (dziękujemy!).
Bo wie [ten portal], że to spowoduje dużą ilość wejść, kliknięć - podchwyciła Janachowska i wysnuła teorię, że czytelnicy Pudelka zazdroszczą jej ubrań Burberry zwłaszcza w pandemii. Jej zdaniem "biednych ludzi" łatwiej wtedy zmanipulować. [Ten portal] wie, że w tym okresie, który jest trudny, w ludziach bardzo łatwo wygenerować złe emocje, bo na tym zarabiają. I ludzie biedni są na to podatni, bo nawet nie wiedzą, że pracują na te portale swoimi komentarzami. Nikomu nie ukradłam tych pieniędzy, każdy może wydawać zarobione przez siebie pieniądze, jak chce. Nie oceniam czyichś wyborów i nie lubię, jak ktoś ocenia moje. Ja nikomu nie siedzę w portfelu.
Tak, to prawda: zarabiamy na Waszych kliknięciach i komentarzach, za co bardzo dziękujemy. My też nie kradniemy nikomu pieniędzy, ale szanujemy swoich odbiorców, zwłaszcza tych "biednych", pokazując im, jak bardzo odklejeni są niektórzy celebryci. Iza chyba zapomniała, że i ona zarabia na kliknięciach i komentarzach, a "ludzie biedni w złych emocjach" mogą któregoś dnia przestać oglądać, jak ktoś śmieje im się prosto w twarz nieukradzionymi pieniędzmi: Izabela Janachowska wynajęła na Wigilię GÓRALSKĄ KAPELĘ!
Aha, a odklejenie celebrytów prezentujemy od 15 lat, nie tylko w pandemii: Janachowska o ciuchach: "Zawsze kupuję. Nigdy nie wypożyczam"