Izabela Janachowska wyrasta na jedną z największych gwiazd Polsatu i zawzięcie promuje swój nowy program Ślubne pogotowie Izabeli Janachowskiej, który pojawi się na antenie już 4 września. Celebrytka opowiadała ostatnio o swoim formacie na specjalnym evencie. Przy okazji podzieliła się z reporterem Pudelka refleksjami dotyczącymi życia prywatnego i tego, do jakich szkół zamierza posyłać syna Christophera. Iza wyznała, że trochę przeraża ją to, co dzieje się w polskim systemie edukacji, nawiązując do osławionego podręcznika HiT.
Jak każda mama chcę chronić swoje dziecko, jak to jest tylko możliwe. Chcę go wychowywać w takim światowym duchu ogromnej otwartości, tolerancji. I dlatego też, jeszcze zanim ten podręcznik się ukazał, podjęliśmy taką decyzję, że Chris pójdzie do przedszkola, które będzie szło brytyjskim tokiem nauczania. Tak naprawdę w każdej chwili, póki on jest mały, to można tę decyzję zmienić, jeżeli zaistnieje taka potrzeba, jeżeli by się okazało, że na przykład sobie dobrze nie radzi w takim przedszkolu. Jesteśmy bardzo elastyczni, więc będziemy patrzeć na to - stwierdziła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Michał Dziedzic zapytał Izabelę Janachowską, czy chciałby, by Chris uczył się jedynie w prywatnych placówkach.
Nie wiem czy prywatne, może nie prywatne, ale zależy mi, żeby szkoła była na dobrym poziomie. Żeby miała dobre podejście do ucznia, żeby go rozwijała. Zaczynamy od szkoły anglojęzycznej, jak będzie dalej zobaczymy. (...) Ja absolutnie nie chciałabym, żeby się uczył z żadnych głupich podręczników. Chciałabym, żeby czytał mądre książki i wyrósł na mądrego człowieka, który będzie światły, za którego nigdy nie będę musiała się wstydzić. I będzie zachowywał się w sposób po prostu ludzki w stosunku do wszystkich innych ludzi - dodała.