Jakiś czas temu produkcja "Tańca z Gwiazdami" ogłosiła, że do grona celebrytów, którzy chcą sprawdzić się na parkiecie, dołączyła Izabela Małysz. Udział żony Adama Małysza w tanecznym widowisku jest o tyle zaskakujący, że do tej pory małżonka "Orła z Wisły", jak utytułowano ją w materiałach promocyjnych ku zniesmaczeniu niektórych, raczej stroniła od show biznesu.
Szybko okazało się, że Izabela Małysz chce wyjść z cienia znanego małżonka i stwierdziła, że teraz jest jej czas. Nic zatem dziwnego, że w ostatnim czasie cieszy się sporą uwagą internautów i fotoreporterów, którzy dokumentują jej wizyty na treningach. Żona Adama Małysza wkrótce spróbuje sięgnąć po Kryształową Kulę u boku Stefano Terrazzino.
Nie jest tajemnicą, że Iza jest bardzo wdzięczna za ofertę, którą otrzymała ze strony Polsatu. Teraz z kolei poświęciła też kilka słów "Tańcowi z gwiazdami" w instagramowym poście, w którym przyznaje, że treningi wcale nie są tak łatwe, jak się spodziewała. Mimo tego planuje dać z siebie wszystko na parkiecie.
Mając poczucie rytmu i zawsze podczas imprez wychodząc na parkiet jako pierwsza, sądziłam, że taniec w "Tańcu z Gwiazdami" będzie czymś łatwym, przyjemną zabawą... A tu pierwszy trening i kolejne udowodniły mi, jaka trudna, choć zarazem piękna, jest ta pasja... Nie ukrywam, że jest mi ciężko. Każdego dnia tej wielkiej przygody wychodzę poza wiele moich stref komfortu - przyznała na wstępie.
Dalszą część wpisu poświęciła ukochanemu mężowi, któremu powiedziała sakramentalne "tak" już 24 lata temu. Jak twierdzi, może zawsze na niego liczyć w trudnych chwilach.
Ale... mam osobę, na którą zawsze mogę liczyć. Która pocieszy, wesprze, ale i opi*przy w razie potrzeby. Dodaje mi skrzydeł, gdy mi ich zabraknie. I tak jest już od 24 lat naszego małżeństwa... - napisała.
Jej słowa wzbudziły oczywiście entuzjazm komentujących. Co ciekawe, znalazła się wśród nich także inna "weteranka" tanecznego show, Justyna Żyła. Jak wszyscy zapewne pamiętamy, jej przygoda z programem była dość wyboista, a słowa krytyki, które usłyszała wiele razy od jurorów, wytyka się jej do dziś. Teraz niegdysiejsza celebrytka zamierza kibicować właśnie Izie.
Dasz czadu Iza, kibicujemy - dopingowała ją była żona Piotra Żyły.
A Wy zamierzacie trzymać kciuki przed telewizorami?
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!