Po jedenastu dniach intensywnych poszukiwań Izabela P. została odnaleziona i przewieziona na komisariat policji, a później do szpitala. Aktualnie jest w pełnym kontakcie z personelem medycznym, jednak do tej pory nie ujawniła żadnych szczegółów dotyczących wydarzeń z ostatnich dni, jak poinformował dyrektor szpitala, w którym przebywa kobieta. Ponadto, Izabela P. wyraziła wyraźne życzenie, by policja nie kontaktowała się z jej rodziną.
Izabela P. złożyła oświadczenie, żeby nie informować rodziny oraz mediów o miejscu, w którym obecnie się znajduje - przekazała w rozmowie z WP rzeczniczka prasowa Prokuratury w Jeleniej Górze, prokurator Ewa Węglarowicz-Makowska.
Izabela P. trafiła do szpitala
Dyrektor szpitala dodał, że kobieta jest traktowana jako świadek w całej sprawie. Przesłuchanie jej nastąpi dopiero po poprawieniu się jej stanu zdrowia, co być może stanie się w środę, 21 sierpnia. Wcześniej ujawniono, że Izabela była wycieńczona i wygłodzona. Chociaż prokuratura początkowo informowała, że kobieta nie została zabrana do szpitala, po czynnościach na komisariacie rzeczywiście trafiła do placówki medycznej, co również potwierdził dyrektor szpitala.
Dziś o godz. 14.30 Izabela P. została przewieziona transportem medycznym do szpitalnego oddziału ratunkowego, gdzie przyjęto ją w dobrym stanie ogólnym. Obecnie jest poddawana diagnostyce, która potrwa kilka godzin. Decyzje dotyczące ewentualnej hospitalizacji zostaną podjęte po uzyskaniu wszystkich wyników badań - powiedział szef szpitala, do którego trafiła kobieta.
Po badaniu fizykalnym zostały zlecone wszystkie wyniki badań laboratoryjnych, ale również lekarz stwierdził zaburzenia chodu, więc została zlecona jeszcze tomografia. Zanim wszystkie badania zostaną ocenione, potrzebujemy jeszcze chwili czasu. Nie obserwujemy u pacjentki żadnych zmian, takich, które by prowadziły do wygłodzenia czy też do odwodnienia skrajnego – dodał.
Dyrektor dodał, że pacjentka nie powiedziała, co się stało w międzyczasie, od momentu zaginięcia do dnia jej odnalezienia.