Izabela Trojanowska od wielu lat obecna jest w polskim show biznesie, a swoją karierę zaczynała już w latach 70. Dużą rozpoznawalność przyniosła jej rola Moniki Ross-Nawrot, w którą wciela się od 1997 roku w serialu "Klan". Mimo że artystce udało się osiągnąć niemały sukces w branży, to jej życie miłosne poukładało się nieco gorzej. Aktorka w 1979 roku wyszła za mąż za matematyka-cybernetyka Marka Trojanowskiego.
W stanie wojennym para zdecydowała się na emigrację i po pobycie w Holandii, Ameryce i Wielkiej Brytanii finalnie osiedlili się w Berlinie Zachodnim. W 1991 roku na świat przyszła ich córka Roxana, a Izabela i Marek zakupili nawet w Berlinie restaurację. Aktorka mogła wówczas spróbować swoich sił w zupełnie nowej roli - restauratorki. Niedługo potem, bo na początku lat 90. Trojanowska dzieliła już życie pomiędzy Berlinem a Warszawą, a rozkwitająca kariera sprawiała, że coraz rzadziej bywała w domu, a ich związek zaczął się psuć, aż w końcu całkowicie się rozpadł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mimo że plotki o kryzysie w ich związku pojawiały się już w 2006 roku, to małżeństwo finalnie rozpadło się w 2013 roku. Trojanowska nie ukrywała w wywiadach, że rozstanie sporo ją kosztowało i długo nie mogła się pozbierać.
Kiedy po ponad 25 latach małżeństwa, w które zainwestowałam wszystkie swoje uczucia, okazało się ono martwe, coś we mnie pękło - opowiadała w "Życie na gorąco".
Izabela Trojanowska dekadę temu rozstała się z mężem Markiem, ale wciąż nie zdecydowała się na rozwód. W rozmowie z Krystyną Pytlakowską jakiś czas temu wyjaśniła, dlaczego oficjalnie pozostają małżeństwem.
To nie jest takie proste. W każdym razie nie nastąpi szybko. Byłam u prawnika. Musiałabym wziąć dwa rozwody: polski i niemiecki, ponieważ mam podwójne obywatelstwo. A to długo trwa, jakieś trzy lata. Nie wiem, czy warto zaczynać tę prawną kołomyjkę. Rozwód niczego nie zmieni w mojej sytuacji. My już od dawna żyjemy z mężem jak rozwiedzeni - czytamy w serwisie Party.
Spodziewaliście się, że tyle z tym zachodu?