Wzrost potencjalnego partnera to dla wielu gwiazd jeden z istotnych czynników w związku. Przez lata utarło się bowiem, że stereotypowo to mężczyzna powinien być wyższy od kobiety, aby ta mogła bez problemu założyć szpilki na okazję wielkiego wyjścia. Na szczęście współczesne pary coraz częściej odchodzą od tego krzywdzącego schematu.
Izabella Krzan jest wyższa od swojego partnera
Jedną ze znanych osobistości, którym nie przeszkadza różnica wzrostu w związku jest Izabella Krzan. Prezenterka TVP od dwóch lat tworzy udany związek z Dominikiem, który coraz częściej gości na jej profilach w mediach społecznościowych. Iza nie ukrywa, że są razem szczęśliwi, a to, że jest wyższa od partnera, nie ma dla niej najmniejszego znaczenia.
Teraz w rozmowie z Plejadą celebrytka zabrała głos w tej sprawie i przyznaje, że różnica wzrostu w ich związku to temat, który często im towarzyszy. Okazuje się, że niesłusznie, bo mierząca 183 centymetry wzrostu gwiazda TVP jest szczęśliwsza niż kiedykolwiek.
Oboje przekroczyliśmy jakieś swoje granice i to chyba też sprawiło, że tak się zgraliśmy. (...) To prawda, jest ode mnie niższy i to jest często poruszany temat. Jesteśmy ze sobą ponad dwa lata i ostatnio stwierdziliśmy, że jest coraz fajniej i o to chodzi, mam nadzieję, że w tym kierunku to będzie szło - mówi.
Jednocześnie podkreśla, że kobieta wcale nie musi mieć wyższego od siebie partnera i tak samo działa to w drugą stronę.
Nie, moje drogie, bo może się zdarzyć, że to panowie powiedzą: "Nie, ja takiej wysokiej nie chcę" - poucza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Izabella Krzan nie przepada za szpilkami. "Po co się męczyć?"
Celebrytka przyznała również, że z chęcią zrezygnowała z wysokich butów na rzecz wygodnego, płaskiego obuwia. Nie ujawniła, czy wynika to właśnie z różnicy wzrostu, jednak Krzan zapewnia, że zakłada szpilki tylko na wyjątkowe okazje. Gdy tylko może, po prostu z nich rezygnuje.
Jak tylko mogę, chodzę w adidasach, w sportowym obuwiu, w traperach, więc akurat tutaj nie płaczę. Szczególnie że mamy gale, jakieś wyjątkowe koncerty, wyjścia wieczorowe i wtedy mogę się wyżyć i założyć ten obcas - tłumaczy.
Zapytana, czy nie tęskni za szpilkami w codziennym życiu, stawia w odpowiedzi proste pytanie.
Ale to nie jest wygodne. Po co się męczyć? - kwituje.
Dojrzałe podejście do związku?