Przez ostatnie lata Izabella Krzan uchodziła za jedną z największych gwiazd Telewizji Polskiej. Widzowie mogli ją oglądać m.in. w roli prowadzącej "Pytania na Śniadanie" czy podczas wielu wydarzeń i koncertów emitowanych w mediach publicznych. Kilka tygodni temu 29-latka oficjalnie poinformowała swoich fanów, że wraz z nadejściem nowych władz, nastał kres jej przygody z nadawcą publicznym.
Trzeba jednak przyznać, że Izabella Krzan nie była długo bezrobotna. Zaledwie kilka dni po odejściu z TVP prezenterka pochwaliła się, że już znalazła nową pracę, dołączając do ekipy Kanału Zero. Była gospodyni "Pytania na Śniadanie" w internetowym projekcie Krzysztofa Stanowskiego spełnia się w roli prowadzącej program poranny.
ZOBACZ TAKŻE: Izabella Krzan zadebiutowała jako prezenterka Kanału Zero. Tak wyglądały początki jej kariery (STARE ZDJĘCIA)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Izabella Krzan gorzko o pracy w Telewizji Polskiej. Poszło o WOŚP
Po odejściu z Telewizji Polskiej Iza Krzan coraz chętniej otwiera się na temat swojego byłego pracodawcy. W czwartkowy poranek prezenterka zameldowała się w "Kanale Zero" w towarzystwie rapera Jacka Granieckiego znanego jako Tede. W trakcie jednego z wątków poruszanych w porannym programie, Krzan wspomniała o stosunku Telewizji Polskiej do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która, jak wiadomo, za czasów rządu PiS była niemal nieobecna w mediach publicznych.
Ja przez kilka lat pracowałam w instytucji, która nie pozwalała nam brać udziału w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, dlatego wspierałam finansowo, albo do puszki, albo przelewem – wyznała w rozmowie na "Kanale Zero".
Ale co, nie można było serduszek nosić na korytarzu? – dopytywał Tede. Była chyba taka pogodynka, która wyszła na antenę z serduszkiem i koniec. Teraz wróciła do TVP. Triumfalnie, nie dziwię się, bo to była paranoja – skwitowała Izabella Krzan.