Izabella "nie jestem prostytutką" St. James bardzo lubi opowiadać o swojej przeszłości. Oprócz szczegółów z czasów jak była króliczkiem Playboya i żyła na utrzymaniu Hugh Hefnera chętnie wspomina czasy dzieciństwa, gdy mieszkała w Polsce. Ostatnio razem z reporterem "Dzień Dobry TVN" wybrała się na wycieczkę do rodzinnego Krakowa. Opowiedziała, że studiując w Collegium Novum miała najlepsze oceny na roku. Zdradziła też, że w Polsce poznała wielu przystojnych mężczyzn i teraz "ma wielką ochotę na Polaka". Przypomnijmy: Izabella St. James: "Mam ochotę na Polaka"
Podróż do rodzinnego Krakowa była dla byłej kochanki Hefnera bardzo sentymentalna. Izabella zaczęła wspominać i opowiedziała, że w dzieciństwie chętnie karmiła z mamą gołębie. Dodała, że miała piegi Pippi Langstrump.
"Pamiętam jak z mamą karmiłam gołębie. Siadały mi na głowie i na ramionach. Wyprowadziłam się z Krakowa, jak tata dostał pracę w Hucie Katowice. Mieszkaliśmy w Będzinie. Stamtąd przenieśliśmy się do Aten na rok i potem już do Kanady. Rodzice mieszkają do Vancouver".
Źródło: Dzień Dobry TVN/x-news