W ciągu ostatnich lat zwiększyła się wiedza na temat transpłciowości. Razem z nią następują więc zmiany społeczne. Jedną z nich jest choćby dyskusja wokół transpłciowych postaci filmowych odgrywanych do tej pory przez aktorów czy aktorki, którzy prywatnie nie są osobami trans. Choć polskie kino nie zmierzyło się jeszcze z tym problemem - wszak osoby transpłciowe nie pojawiają się w nim prawie wcale - do zmian dochodzi na innych polach. Kilka miesięcy temu dziennikarz Piotr Jacoń wyjawił, że ma transpłciową córkę i opowiedział, jak razem z żoną przyjął tę wiadomość.
Teraz coming out jako ojciec transpłciowego dziecka zrobił Jacek Braciak. W najnowszym wywiadzie dla Zwierciadła aktor wyznał, że ma transpłciowego syna, Konrada:
Jestem ojcem dwóch córek i syna. Dlatego że moja córka okazała się mężczyzną w swojej istocie, w swoim wnętrzu, myśleniu, więc w tej chwili mam syna. Miałem kiedyś córkę Jadwigę, a teraz mam syna Konrada. I tak, myślę, że moje dzieci to ludzie wolni - powiedział.
Opowiedział też o swojej reakcji na tę informację:
Starałem się też szanować ich [dzieci] wybory, oduczyć się myślenia typu: "Byłoby lepiej, gdybyś…". Nie, dla mnie byłoby lepiej, ale czy dla nich? (…) Czasem trudno pogodzić się z wieloma rzeczami, ale należy to zrobić. Z tym, że ktoś chce żyć na swój rachunek, mimo że jest moim dzieckiem, dla którego chcę najlepiej, bardzo je kocham, także należy się pogodzić. Tu kłania się zasada, której ja już też hołduję, że miłość jest bezwarunkowa.
Doceniacie jego postawę?
Czy kryzys w związku Deynn i Majewskiego to tylko medialna ustawka?