Jacek Jelonek funkcjonuje w świadomości Polaków jako "Prince Charming". Trzy lata temu wziął udział w telewizyjnym programie randkowym, w którym na oczach widzów szukał miłości. Show okazało się sukcesem, bo mężczyzna poznał na ekranie swoją drugą połówkę - Oliwera Kubiaka. Panowie są razem do dziś, a parę miesięcy temu zaręczyli się.
Zobacz: Jacek Jelonek także OŚWIADCZYŁ się ukochanemu! Pokazał pierścionek, który SPORO kosztował (FOTO)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jacek Jelonek i jego narzeczony czują się częścią społeczności LGBT i są z tego dumni. Zakochani chodzą na parady równości, a jakiś czas temu wydali pierwszy w Polsce komiks z poradami prawnymi dla środowisk LGBTQ+.
Jacek Jelonek i jego narzeczony spotkali furgonetkę anty-LGBT. Szokujące, co z niej puszczano
Niestety, ostatnio Jacka i Oliwiera spotkała w Warszawie bardzo niemiła sytuacja. W czwartek na ich Instastories pojawiły się bowiem nagrania, na których widać tzw. furgonetkę anty-LGBT. W tle słychać wydobywający się z niej głośny komunikat.
(...) Seksedukacja zachęca dzieci do rozwiązłości, masturbacji, oglądania pornografii, praktyk homoseksualnych oraz promuje antykoncepcję i aborcję. Seksualizacja niszczy intymność dzieci i naraża na zwiększone ryzyko wykorzystania seksualnego. Wielu seksedukatorów chwali się swoim wyuzdaniem, a niektórzy okazali się pedofilami - brzmi puszczane z pojazdu nagranie.
Jacek Jelonek i Oliwer Kubiak dyskutują z kierowcą furgonetki anty-LGBT. Nie kryli wzburzenia
Jelonek i jego ukochany zdecydowali się zwrócić uwagę mężczyźnie prowadzącemu auto.
Co ty puszczasz, człowieku? Przecież to jest nielegalne, policja cię zatrzyma zaraz. To jest nawoływanie do nienawiści! - grzmi jeden z nich.
Nie... A w jaki sposób? - reaguje kierowca furgonetki, następnie twierdząc, że on jedynie przekazuje "informacje".
Furgonetki nienawiści i dezinformacji wróciły na ulice Warszawy. Koniecznie posłuchajcie. Co to są za bzdury?! - napisał pod nagraniem wyraźnie wzburzony Jacek.
Oliwer z kolei dodał u siebie na profilu:
Taka miła sytuacja z wczoraj. Co to są za bzdury? Pan za bardzo chyba sam nie wie, co puszcza. Krew mnie zalewa, że ta ciężarówka jeździ ulicami Warszawy. Zgłaszajcie, reagujcie! - zaapelował.