Budka Suflera to bez wątpienia jeden z najbardziej cenionych polskich zespołów. W ostatnich latach w szeregach grupy nie brakowało zawirowań. W 2014 roku muzycy ogłosili koniec działalności scenicznej, pięć lat później Romuald Lipko (który zmarł w lutym 2020 roku) postanowił reaktywować zespół pod starą nazwą - czemu stanowczo sprzeciwiał się wówczas Krzysztof Cugowski.
Wielu kojarzy Budkę Suflera z głosami Krzysztofa Cugowskiego oraz Felicjana Andrzejczaka. W ostatnich latach rolę wokalisty w grupie pełnił zaś Robert Żarczyński. Okazuje się, że przeboje Budki Suflera już wkrótce wybrzmią w całkiem nowym wydaniu. W najbliższą niedzielę zespół wystąpi podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Legnicy. Na scenie grupie towarzyszył będzie całkiem nowy wokalista - którym to został... Jacek Kawalec.
W poniedziałek na oficjalnym instagramowym profilu Budki Suflera pojawiły się zdjęcia z próby z udziałem aktora oraz dotychczasowego wokalisty zespołu. Wygląda więc na to, że panowie będą śpiewać na zmianę.
Pozdrawiamy z próby - napisali krótko muzycy.
Kawalec spełnia się głównie jako aktor, w jego karierze nie brakowało jednak muzycznych epizodów. 60-latek regularnie koncertuje, śpiewając przeboje m.in. Phila Collinsa czy Joe Cockera. Nowy wokalista Budki Suflera miał okazję wykazać się talentem wokalnym w "Twoja Twarz Brzmi Znajomo", a już za kilka dni sprawdzi się w kultowym repertuarze grupy.
Zobacz również: "Twoja Twarz Brzmi Znajomo": Krzysztof Cugowski został nowym jurorem programu! Wiadomo, kto zrezygnował...
Pierwsze doniesienia o współpracy Budki Suflera i Jacka Kawalca pojawiły się pod koniec ubiegłego roku. W rozmowie z jedną z polonijnych telewizji na Florydzie aktor zdradził, że grupa zaproponowała mu nagranie albumu. Podczas spotkania z perkusistą zespołu Kawalec nie krył podekscytowania - w młodości był bowiem fanem ich twórczości.
Kilka tygodni temu zadzwonił do mnie Tomasz Zeliszewski z Budki Suflera i powiedział, że chciałby się spotkać i porozmawiać o współpracy. Spotkaliśmy się, ja mu powiedziałem, że jako 15-letni chłopak przychodziłem na ich koncerty do Sali Kongresowej, a pierwsze dwie płyty umiałem w liceum na pamięć - wyznał.
Zdaniem Kawalca po odejściu Cugowskiego w zespole "zrobiła się przestrzeń dla wokalisty". Aktor przyjął więc propozycję pracy nad płytą złożoną z niezrealizowanych do tej pory kompozycji Romualda Lipki. Jak przyznał w rozmowie, doskonale wie, że słuchacze będą go porównywać z legendarnym frontmanem zespołu. Aktor nie ma jednak zamiaru naśladować Cugowskiego.
Mam świadomość tego, że będę porównywany z genialnym, obdarzonym niesamowitym głosem i talentem wokalnym Krzysztofem Cugowskim. Ale ja nie będę chciał się z nim porównywać, będę się starał zaśpiewać te rzeczy po swojemu - zapewnił.
Krzysztof Cugowski zdążył już skomentować informację o współpracy Jacka Kawalca z Budką Suflera. W rozmowie z Onetem muzyk stanowczo stwierdził, że jego zdaniem wszystkie działania zespołu po oficjalnym zakończeniu scenicznej kariery są zwyczajną profanacją.
Budka Suflera zakończyła działalność w 2014 r. Wszystkie działania po tej dacie są smutnym demolowaniem legendy - skomentował krótko.
Podzielacie zdanie Krzysztofa Cugowskiego? A może już nie możecie doczekać się występu Budki Suflera z Jackiem Kawalcem?