We wtorek ogólnopolskie media obiegły smutne wieści o śmierci Jacka Kramka. Trener personalny i znajomy wielu polskich gwiazd odszedł w wieku zaledwie 32 lat. Wieści o jego odejściu wywołały spore poruszenie, a na publiczne pożegnanie sportowca zdecydowały się m.in. Anna Lewandowska i Katarzyna Cichopek.
Na odejście Jacka Kramka niezwykle emocjonalnie zareagowała z kolei Anna Skura. Najpierw na jej koncie na Instagramie pojawiło się nagranie, na którym pokazała, jak jeszcze niedawno wspólnie trenowali. Jednocześnie udostępniła obszerne pożegnanie, w którym nie brakowało smutnych stwierdzeń.
Są wiadomości, których nigdy nie chcemy usłyszeć i ludzie, o których nigdy nie chcemy zapomnieć, bo mają wyjątkowe miejsce w naszym sercu. Jacuś, nasze serca przestały bić razem z Twoim. (...) Dziękuję za wszystkie wylane i łzy i kropelki potu, które płynęły, gdy chciałeś mnie zajechać lub gdy to moje serce pękało ze smutku. Bo byłeś tak wielkim oparciem dla mnie i to, co Ci tyle razy mówiłam, "najlepszą terapią", gdy najbardziej tego potrzebowałam. Dziś moje serce znowu pęka na tysiące kawałeczków... - czytamy.
W pewnym momencie trenerka jednak zablokowała komentarze pod wspomnianym nagraniem. Oprócz tego postanowiła zaapelować do obserwujących, aby nie drążyli tematu i pokazała, jak emocjonalnie zareagowała na śmierć Jacka, udostępniając zdjęcia, na których płacze.
To nie jest teraz najważniejsze i proszę Was, nie szukajcie tutaj sensacji. O ile znajdziecie przestrzeń w sobie na to, by nie szukać sensacji... Nie tylko w tym przypadku, ale w takim każdym następnym. Obserwuję to bardzo dokładnie od wczoraj, gdy dowiedzieliśmy się, że Jacek od nas odszedł - napisała.
Pudelek ma już własną grupę na Facebooku! Masz ciekawy donos? Dołącz do PUDELKOWEJ społeczności i podziel się nim!