Jacek Kurski podczas prezentacji jesiennej ramówki telewizji publicznej zapowiedział nie tylko nowości, ale także kontynuację sprawdzonych pod względem oglądalności formatów. W kuluarach często wspomina się, że prezes TVP ma swoich ulubionych celebrytów, którzy nie narzekają na brak pracy przed kamerą.
Warto jednak pamiętać również, że kilka lat temu było głośno o bojkocie festiwalu w Opolu, z którego polskie gwiazdy masowo zaczęły się wycofywać. Wówczas pojawiła się opinia, że Jacek Kurski banuje niektórych celebrytów...
Przypomnijmy: Opole 2017: artyści nie chcą występować, sponsorzy się wycofują, nie ma pieniędzy na noclegi!
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz: Jacek Kurski broni Wiktorów i UDERZA w Kingę Rusin: "Chyba nikt już nie traktuje jej poważnie"
Jacek Kurski zapewnił, że o obsadzie programów, które emituje TVP, decydują niezależne od niego redakcje. Dodał, że często słyszy doniesienia, że zmiany prowadzących to wynik awantur. Były polityk przekonuje, że Telewizja Polska jest otwarta na artystów, którzy mają coś wartościowego do zaoferowania. Dodał, że TVP promuje wielu aktorów oraz muzyków, którzy nie są kojarzeni z "dobrą zmianą".
Nie ma bana. Są redakcje i agencje kreacji, które są niezależne. Często słyszę, że ktoś coś prowadził i w przyszłym roku nie prowadzi, i to oznacza jakąś awanturę lub dramatyczne rozstanie. Telewizja jest żywa i daje szanse bardzo wielu ludziom. Na tym polega siła telewizji. Pokazujemy mnóstwo ludzi, którzy artystycznie, filmowo, aktorsko i wokalnie wcale nie identyfikują się z tak zwaną "dobrą zmianą".
Zobacz: Monika Richardson ciepło o byłym pracodawcy: "Pozdrawiam Jacka Kurskiego, NIECH GO PIEKŁO POCHŁONIE"