Nie jest tajemnicą, że wiele znanych osobistości zaczynało karierę w show-biznesie jeszcze jako dzieci. Podobnie było w przypadku Jana Prosińskiego, syna operatora Jacka Prosińskiego i odtwórcy roli Pawła Walickiego w serialu "Na dobre i na złe". Jako syn doktora Walickiego podbił serca fanów i wielu wierzyło, że pójdzie właśnie w tym kierunku.
Grał w znanym serialu, a potem zniknął. Co słychać u Jana Prosińskiego?
Choć to rola w "Na dobre i na złe" dała mu rozpoznawalność, to debiutował jeszcze jako 9-latek jako Aniołek w serialu "Jacek". Pojawił się także w obsadzie produkcji "Złotopolscy" i "Gwiezdny pirat", ale to jako Paweł Walicki grał najdłużej, bo aż do 2004 roku. Szybko stało się jednak jasne, że to nie aktorstwo jest jego największą pasją, bo wkrótce porzucił ten zawód.
Zobacz także: Tak dziś wygląda Mikołaj Radwan. W latach 90. był gwiazdą serialu "Tata, a Marcin powiedział..." (FOTO)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po tym, jak jego przygoda z serialem dobiegła końca, Prosiński szukał spełnienia jako reżyser i scenarzysta. Tak oto powstały produkcje "Linia" i "Szpada", ale postawił też na solidną edukację. Niedługo potem skończył studia na Wydziale Operatorskim Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi. Tak też odnalazł swoje powołanie i został operatorem filmowym.
Wykonałem zdjęcia do kilkudziesięciu projektów; w tym etiud, filmów dokumentalnych i reklam. Stale współpracuję z Muzeum Powstania Warszawskiego. Pracowałem zarówno na materiale 35mm jak i w technice RED, HD, DSLR. Robiłem zdjęcia z powietrza, lądu i wody - opisywał na stronie.
Dziś lista zrealizowanych przez niego projektów prezentuje się dość imponująco. Pracował m.in. przy takich produkcjach jak "Wszystko płynie", "Dary losu", "Każdy, kto kocha wiatr" czy "Wrzątek". Współpracował też z wieloma instytucjami, w tym Muzeum Powstania Warszawskiego czy Muzeum Narodowym w Warszawie.
Pasjonuje się fotografią, jednak sam najwyraźniej woli być po drugiej stronie obiektywu. Choć prowadzi profile w mediach społecznościowych, to nie są one publiczne i wyraźnie chroni prywatności swojej i bliskich. Wydaje się więc, że głośnego powrotu do aktorstwa raczej nie planuje.