Prezentacja najnowszej kolekcji Dawida Wolińskiego przyciągnęła sporo gwiazd i influencerów na ściankę. Jakob Kosel, który zasłynął w programie "Top Model", od początku swojej kariery prężnie działa w social mediach. Model wraz z partnerką ochoczo relacjonują swoje życie codzienne na Instagramie. Co w ostatnim czasie można było zauważyć, mocno skupili się na tematyce związanej z remontem domu, który wspólnie zakupili.
ZOBACZ TAKŻE: Lara Gessler w dosadnych słowach mówi o wyborach. Co zrobi, gdyby wygrał PiS? "Aż ciężko mi się zrobiło" (WIDEO)
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jakob Kosel o inflacji. Zwrócił uwagę na jedno
W rozmowie z Pudelkiem Kosel zdradził, jak wyglądała przeprowadzka, ile metrów ma ich nowe gniazdko oraz zwrócił uwagę na ceny, które zdecydowanie ich przerosły.
Ratowaliśmy poddasze, więc to otworzyło dodatkową przestrzeń dla naszego przedszkolaka (...). To jest stuletni dom, kiedyś ludzie budowali duże domy, więc tam mamy ze 160 metrów plus 60 poddasza i to jest fajna przestrzeń - zdradził.
Influencer otworzył się również na temat kosztów, które pojawiły się przy okazji remontu domu. Przyznał, że te zdecydowanie ich przerosły.
Czy to jest kosztowne? Szczerze powiem, że dzisiaj wszystko jest kosztowne. Mleko kosztuje 10 złotych. Kosztowało nas to bardzo dużo kasy i mam nadzieję, że kiedyś to spłacimy. Starzy są ogoleni, my jesteśmy ogoleni, ale po to się pracuje, żeby móc sobie na coś takiego pozwolić. Mieliśmy założony budżet "x", a wyszło "2x" - podkreśla Kosel.
Dodatkowo model wyznał, że gdyby nie córeczka, zdecydowaliby się na penthouse w centrum Warszawy z basenem i garażem podziemnym. Zobaczcie całą rozmowę.